Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witajcie
19 października 2010
Cześć jak wspominałam wcześniej wybrałam się do DIABETOLOGA i jedyne czego się dowiedziałam to to, że jeszcze jem zbyt dużo.Najwidoczniej p.doktor preferuje wiadro wody i liśc sałaty na dzień, napewno z powodzeniem odchudziła mój portwel hi hi hi .Może ja jestem upierdliwa ,ale oczekiwałam ułożenia jadłospisu , jakiś rad no cóż zbyt duze wymagania . Idę na siłownię bez względu czy będą efekty czy też nie . Pa
zaneta3034
20 października 2010, 19:33ćwicz ile wlezie-a co do diety-to dużo białka a mało wegli i 1000kcal i bedzie dobrze
zmiana2010
20 października 2010, 13:58Więc ćwicz j, ak najwięcej.A tego diabetologa więcej nie chodź. On Cie odchudzi , ale z kasy:)
Magdalenkaa27
20 października 2010, 07:26no to nie zazdroszczę. choć teraz mam swiadomość, że diabetolog, nie zawsze chce nam pomóc, pomożmy sobie same zatem... przecież znamy swoje ciała i swoje mozliwości.:) buziaki i licze, że waga Twoja zacznie spadać;)
Rozumiee
19 października 2010, 20:35Dziwnie... pewnie wizyta była droga... ale tylko pogadała i żadnego jadłospisu nie ułożyła? nie żartuj.
savelianka
19 października 2010, 19:29lepiej zainwestowac w silownie niz w diabetologa,,,,no coz nowego nam on moze powiedziec,czego my,wieczne odchudzaczki nie wiemy?