Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
((((
16 października 2010
Serdecznie dziękuję za życzenia , mimo że dziś też troszkę pożarłam siłownia zaliczona. Poszłam z dziećmi do kina i w ramach obiadu zaliczyliśmy KFC .Postanowiłam że pójdę do diabetyka czy jak mu tam poszukać pomocy ,a jak mi nie pomoże to kupię tabletki odchudzające .Jak napisała moja kochana Zmiana2010 tylko my dwie na Vitalii jesteśmy wciąż grube .OOOOOOOOOOOOO i dzięki Ci Boże że dwie . Jutro pewnie na wadze zobaczę100 zważywszy że po 2 bułkach ważyłam kilo wqięcej w zeszłym tygodniu to po wczorajszym żarełku i dzisiejszym szale 100 kg jak nic . Jutro zobaczymy a więc do jutra. Pa
zmiana2010
17 października 2010, 20:44Poprostu musimy być konsekwentne. I będziesz mi się meldować z każdego kulinarnego grzeszku.i ja jak ksiądz dam,albo i nie rozgrzeszenie. Oczywiście to działa w obydwie strony. Ja od jutra odrzucam słodycze, bo nie oszukujmy się- kochamy słodkosci , a one nas gubią .A Ty W KFC możesz co najwyzej skorzystać z toalety, bo JEDZENIE JEST MAŁO DIETETYCZNE.pozdrawiam
zmiana2010
17 października 2010, 17:11Przeczytałam artykuł w Fakcie ( w internecie) o kobiecie która w ciągu roku schudła 80 kilo i została instruktorką na siłowni.WIĘC MOZNA.-MOŻNA. To mnie zmobilizowalo do dalszej walki.Bo przecież jej było trudniej niż nam.Ważyła ponad 150 kilo.To bierzemy te nasze duze pupy z kanapy i zabieramy siędo roboty. I NIE MA ZMIŁUJ .Przecież to niemożliwe , ze tylko my dwie nie chudniemy.Po prostu brak nam konsekwencji, i niestety podjadamy. Ale ponownie rzucam Ci wyzwanie.Ale musimy wytrwać.Zobacz zdjęcia tej dziewczyny .wyglada 15 lat młodziej.A my też możemy wygladać "młodziej o 20, 30 kg"