Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dobry dzien
18 maja 2012
udalo sie. dzien bez zadnych dołków ani zamartwiania sie. to dziwne, jak latwo przesiaknac atmosfera. poszlam do pracy a tam jedna osoba miala tak podly nastroj , ze mi sie prawie udzielił, ale nie ma co pomyslalam. zyje sie tylko raz i nie mozna byc ponurakiem. zarzuciłam usmiech i bylo fajnie. nie dam sie wciągnac w te głupie rozgrywki pomiedzy jednym , a drugim. najwazniejsze wykonac dobrze prace, byc serdecznym i cieszyc sie z zycia.