Do tego wiszę ciągle na telefonie i rozkminiam z gościem z warszawy te zawiłości...Pisze do niego maile ze screenami...a żeby maila wysłać, muszę się wylogowywać z programu, bo jak jestem w programie to automatycznie odcina mnie od internetu....
Jest godzina 11 a ja nie ruszyłam z miejsca, jestem potwornie głodna, zaczyna mi czaha dymić!!! Ratunku!!!
Miska (czysto teoretyczna, bo jak dalej tak pójdzie to...konia z kopytami pochłonę)
I - owsianka z suszonymi owocami, latte
II - banan, activia suszona śliwka
lunch - zupa kalafiorowa
obiadokolacja - fasolowa z wczoraj z filetem
przekąska - sałata, jajko w koszulce
Ruch : skalpel, ćwiczenia na kolana
Wczoraj nie byłam w stanie zrobić skalpela, zrobiłam tylko duety - cz. 1 i zaczęłam cz. 3 ale nie dałam rady...
Teraz, w pracy piję wodę z cytryną ale....jeść!!!!
Wracam do pracy..
Asiula.m1982
30 października 2013, 13:16cierpliwości, cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości ci życzę no i dużooooo siły :) dasz radę, szybko się nauczysz zobaczysz :)
SYLWIULA.sylwia
30 października 2013, 11:45O rany to nie zazdroszczę sytuacji:( Ja dzisiaj wstałam z bólem głowy i utrzymuje mi sie mimo 2 apapów extra i 1,5 l wody. teraz robie sobie drugą kawe moze zadziała, Cmok:))
ewela22.ewelina
30 października 2013, 11:39moze jeden dzien odpoczynku od cwiczen ci sie nalezy