Wizyta u pani Iwony ogarnięta...12.11.2013 r. to już po moich cholernych 40stych urodzinach....I qrwa nie będzie 60ciu na liczniku....nie dam rady...
Smsował K. Tęskniłam tak po prawdzie...ma zadzwonić wieczorkiem..pogadamy, ponarzekamy, dostanę kopa do działania...Może...
Pożarłam się z PiW. Właściwie trudno to nazwać pożarciem, wymieniliśmy dwa dosadne zdania wieczorem, koło 23ciej i poszliśmy spać...No bo mnie już wqrwia to, że ja tu muszę kombinować, robić słodkie oczy do kolegi z pracy, żeby mi przewiózł 6 paczek płytek a ten z doopą siedzi w domu, bo on nie ma czasu...no tak bo siłownia, bo basen, druga zmiana a jakim samochodem a on nie wie gdzie to jest. A tak w ogóle to jak te płytki będą później to się nic nie stanie i takie tam pierd.olenie....Cholera jasna....wstałby rano, pojechał, załatwił ale nie...nie ma czasu!!! Za to ja mam mnóstwo czasu, co tam, przecież siedzę i nic nie robię, tylko kawa za kawą w pracy....No..wyładowałam się
Miska :
I - płatki na mleku (takie poduszkowce pół na pół z cinniminis), latte bardzo duża
II - owsianka z torebki, jabłko, mały Kubuś
lunch - kanapka z sałata, szynką z kurczaka i serem
obiadokolacja - filet z kurczaka duszony, surówka
przekąska - mała puszka sardynek w sosie paprykowym, ogórki chilli
Skalpel, rehabilitacja, marsz...
I nie jedziemy z młodą na długi weekend do dziadków Ruszamy w pracy z nowym programem, bilanse otwarcia trzeba uzupełniać do 30 października, robić te pierdzielone wyciągi dla całej grupy w nowym programie....w międzyczasie pewnie znów do warszawy ktoś pojedzie....Poza tym młodą udało się wcisnąć na reha 31 października. I nie wiem, czy 2 listopada nie będę miała dnia pracującego.... Do duupy to wszystko....praca w korpo....Młoda idzie na maraton z horrorami, ja bym poszła na Grawitację w 3D ale z tym moim menem to już mi się wszystkiego odechciewa...miałam go zabrać w weekend na rocznicę do futerału na obiad ale mam na to wy.ebane..tak samo jak on....
kończę ten wpis bo pesymistycznie się robi...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
bynature
24 października 2013, 19:58Nie martw się i tak jesteśmy boskie ryczące 40 :)) chciałabym 5 z przodu zobaczyć jeszcze w tym roku...
Jogata
23 października 2013, 22:20Widzę że w pracy u Ciebie też bryndza. A Twój co ma wakacje.... - masakra jakaś. Nie ma to jak do dupy w pracy i w domu.....
rose80
23 października 2013, 16:49a nerwy takie jak w wpisie to u Ciebie działają odchudzająco czy wręcz przeciwnie. ja mena osobistego nie mam to nie mam na kogo tak sie wku... ale widzę że niektórym babkom to służy, tzn. ich figurze... gorzej ze zdrowiem ogólnym ... tak źle i tak nie dobrze! jednak Tobie dzisiaj życzę mimo wszystko duuużo zdrowia! :)
SYLWIULA.sylwia
23 października 2013, 15:20Oj to wqrw zupełnie uzasadniony. ja 2-go tez mam pracować, chyba, ze zostane dłuzej 31. tzrymaj sie:))