Po wizycie u dietetyczki : przybyło mi 0,5 kg tłuszczu
To dobra wiadomość...bo myślałam, że będzie więcej. Wystarczą 2 dni ogarnięcia i wrócę do wagi paskowej . No to się ogarniamy !
Jadłospis na dziś :
I - płatki owsiane z musem jabłkowym - 1/2 bulionówki (5 łyżek płatków + 2 łyżki musu), kawa
II - activia naturalna, 2 duże śliwki, 10 winogron, plaster melona
lunch - 4 małe springrollsy z ketchupem ( papier ryżowy+plasterek kurczaka+plasterek selera naciowego, ogórka+liść sałaty)
obiadokolacja - talerz zupy buraczkowej + 1/2 gotowanej piersi kurzej
przekąska - jajko na twardo, surówka z pomidorów
wezmę się dziś za Chodakowską, wypróbuję kolano, żeby nie było jutro zaskoczenia u lekarza, że nic mi nie jest
Jak nie to odkurzę mój stepper i pochodzę pół godzinki.
Był telefon z budowy Musiałam podjąć błyskawiczną decyzję, czy robimy jak w projekcie i tniemy bloczek czy podwyższamy o 10 cm i zostawiamy bloczek w całości. Decyzja podjęta, nic nie tniemy...czym jest te 10 cm w obliczu całego domu??!! No i zamawiamy znów beton...znów będę musiała zadzwonić do firmy tajemniczego pana o miłym głosie i odbyć rozmowę, podczas której powinnam być blondynką i śmiać się z żartów owego gościa. Matko!! Dlaczego faceci zawsze muszą się popisywać i wszędzie widzieć okazję do...no właśnie nawet przez telefon. Z tych moich rozmów jedynie pan Artur jest normalny : konkrety, konkrety, żadnej ściemy, żadnych blablabla....reszta facetów poniżej krytyki. A już najgorszy był gość od stali .
W pracy zadyma totalna...dostałyśmy pakt gwarancji...nas w księgowości podobno to nie dotyczy bo my już w CUWie. tylko qrdę dalej nie mamy umowy. Zawsze wszyscy dookoła wiedzą lepiej, niż zainteresowane. mam już mętlik w głowie, bo nie wiem, czy iść do CUW czy zostać w firmie i liczyć,że mnie nie zwolnią...bo w strukturze starej/nowej firmy księgowości nie ma...a nie sądzę, żeby ktoś mi na siłę tworzył stanowisko pracy....Qrwa niech to się już wszystko wyjaśni, bo oszaleję.
Zimno. Ze smutkiem przyjmuję do wiadomości obrazki zza okna...Rano ciemno (zaskoczenie), chłodno (totalne zaskoczenie)....lato się kończy..nie chcę
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ewela22.ewelina
10 września 2013, 21:19dasz rade pol kilo nie jest tragedia:D
Jogata
10 września 2013, 19:29Serdecznie dziękuję za wsparcie! Pozdrawiam
Jogata
10 września 2013, 19:29Serdecznie dziękuję za wsparcie! Pozdrawiam
SYLWIULA.sylwia
10 września 2013, 12:05Wczoraj widziałam moja znajoma która własnie do tej dietetyczki chodziła i troche sie przeraziłam, bo schudła chyba za duzo. Nie miałam okazji z nia porozmawiac, ale zrobie to w miare możliwości.Wiesz w pewnym wieku tłuszcz powinien zostać przynajmniej na twarzy;) Ale U Ciebie pieknie te mury sie pną, na drugi rok juz zamieszkasz. Ja tez chce lata, a wczoraj na zebraniu usłyszałam, że wakacyjne wspomnienia czas schować do szafy.. Miłego dnia Ci zyczę :))
gabula29
10 września 2013, 11:40Oj kochana bedzie dobrze silna babka z Ciebie i z pewnoscia poradzisz wyzwania