Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wyjątkowo zimny..lipiec


Pogoda mnie dobija. Chcę gorąca, upałów!!
Śniło mi się dziś, że byłam na plaży, śniło mi się morze...tęsknię.....

Wczoraj dzień resetu totalnego. Nie robiłam kompletnie nic. Nie było rowerów, ćwiczeń....leżałam na futonie i usiłowałam jeść wiśnie....ze znieczuloną połową szczęki to trudne zadanie. Ale za to górna czwóreczka zrobiona !

12.07.2013

I - 2 małe kromki chleba natura z żółtym serem i pomidorem

II - mały batonik w stylu 3BIT (prezent), Belvitki, activia naturalna

lunch - 5 różyczek kalafiora w cieście naleśnikowym, mały banan

obiadokolacja - wczorajszy żurek z jajkiem i białą kiełbasą

kolacja - szklanka koktajlu z jagód, truskawek i malin

Ruch - Chodakowska - total fitness. Ostatnio kiedy go ćwiczyłam, było mi tak suuper. Pierwszy raz (no może poza nartami i ścianką wspinaczkową, no i poza jazdą konną) od dawna ćwiczenia fizyczne sprawiły mi ogromną przyjemność. Z chodakowską ćwiczę od dawna ale raczej robiłam to, bo trzeba, raczej modliłam się, żeby trening szybko się skończył. A w środę poczułam, że autentycznie chcę dać z siebie wszystko, zmęczyć się, spalić mięśnie....czyżby to te osławione endorfiny?!

Plan na weekend to przede wszystkim wyspać się ! I nie wpieprzać tyle słodkiego !! Poza tym odliczać dni do 21 - wtedy żużel. Z młodą czy bez, nieważne..idę!

Alkoholizuję się nadal coolturalnie....nadal spijam po kilka szklanek melisy....wyciszam się. Nadal też jest mi źle na tym świecie...

Warta opada ale ciągle wysoko. Macie screeny :


Jedno z niewielu miejsc, które podoba mi się w gorzowie...

Miłego weekendu ! Ja spadam dołować się dalej :)
  • Kamila112

    Kamila112

    12 lipca 2013, 14:45

    Nie dołuj się. Trzymaj się mocno pozdrawiam :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.