Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tadammmmmm


Jestem, nie umarłam, nie wyjechałam do Australii i również nie wybieram się do Katmandu....szkoda
Za mną bardzo pracowity tydzień, z siedzeniem po godzinach, z siedzeniem w pracy w sobotę...Cały tydzień ciężkiej orki. Dziś pierwszy dzień, kiedy miałam totalny luzzz i ...źle mi. Jednak wolę pracować na adrenalince. Dziś ślizgałam się z miejsca na miejsce, to trochę tego, trochę tamtego, jakieś maile....w gruncie rzeczy nie zrobiłam nic konkretnego. I żeby nie było, że nie mam co robić - bieżące sprawy narosły, i owszem. Nic to..jutro się wezmę ogarnę.

Dietkuję dalej, z coraz większym przerażeniem spoglądam w kalendarz bo zbliża się poniedziałkowa wizyta u pani Iwony a ja mam wrażenie, że nabieram balastu zamiast zrzucać.Fakt, diety nie przestrzegam w 100 procentach, tu się biję w piersi - mea culpa. Ale też nie jest tak, że szaleję z shitowym żarciem - pilnuję się, nie pamiętam już kiedy czekoladę jadłam, kiełbachę z grilla czy inne takie. Nie jest dobrze ale też nie jest źle.

Mój jadłospis na dziś :
I - owsianka z kilkoma rodzynkami i 5 truskawkami, na mleku 0.5 % (4 łyżki płatków, 1/2 szklanki mleka), kawa

II - activia naturalna, małe jabłko

lunch - sałatka z : 1/2 avokado, pomidora, 1/2 cebuli czerwonej + 2 łyżki twarogu 0%, sól, pieprz

obiadokolacja - pierś z kurczaka gotowana, talerz zupy kalafiorowej

przekąska - jajko na miękko, plaster wędliny, 2 ogórki gruntowe

W tym tygodniu nie dane mi było poćwiczyć z Ewką, niestety...jedyne o czym myślałam po przyjściu z pracy to wyłożenie się kołami do góry na dywanie. Kręgosłup mi wysiada od tego siedzenia, nie wiem, czy nie pójdę na parę zabiegów krio.

Dziś zamierzam już poćwiczyć, zrelaksować się, poczytać...Powinnam ogarnąć chatę, bo w sobotę mam zjazd gościowy. Nawiedza mnie kuzyn z narzeczoną i kuzynka z małżonkiem - wszyscy razem idziemy na GP.

Na działce roboty wstrzymane . Mam tam generalnie rozlewisko biebrzańskie, mały basen czy co tam...można karpie wpuścić, posadzić sitowie, zalęgnąć łabędzie, dzikie kaczki....co tam się komu podoba. Jedno jest pewne - budować się tam nie można w tej chwili. Wczoraj zobaczyłam fotki, które we wtorek zrobił mój PiW.....załamałam się...normalnie ja prdlę to jakaś masakra. Szkoda mi chłopaka od budowy bo wpierdzielił się z nami w totalne bagno...nam to wsio ryba, jak nie teraz to później...a on podpisał umowę, powinien robić a tu doopa. Nic to, mam nadzieję że ta woda zejdzie. I oby nie padało!!!!

Za tydzień artroskopia Kini. Już mamy schizę powoli, jej się śni - ja się denerwuję, bo nie wiem ile tam siedzieć i jak to będzie. Ależ mam rok ! Niech to cholera....więcej kłopotów  już nie udźwignę.

Wysłałam dziś maila do Wolfa z projektem tatuażu. Napisałam mu, żeby coś od siebie dodał,żeby nie było, że wstrętnie kopiuję. Ale oczywiście weszłam na galerię tatuaży, które sobie zbieram i zobaczyłam to :

 
no i umarłam.....popatrzyłam na swoje ręce (no bo ręce będę robić) na foty.....zgłupiałam . I to kusi i to nęci.....i co ja mam zrobić? Qwa, po co ja tam zaglądałam ? Ostatecznie robię te róże ale .....myślę, że ptaszek będzie jeszcze w tym roku.
teraz czekam, co mi Wolf odpisze. 1 lipca się zbliża...myślałam, że bardziej będę to przeżywać...pamiętam jak umówiłam się na swój pierwszy tatuaż to przez miesiąc do wyznaczonej daty miałam taką sraczkę.....31 dni na laremidzie, masakra!!! A teraz nic, luz....i dobrze. Idę dziś sprawdzić w ewusiu czy dziecię me ubezpieczone to przy okazji wezmę receptę na emlę. Znieczulenie musi być !

Tyle mam do powiedzenia.


  • tynja

    tynja

    14 czerwca 2013, 01:02

    ptaszek ładny :)

  • barbra1976

    barbra1976

    13 czerwca 2013, 16:58

    no talia mi wraca i rysy twarzy:D z katmandu rzeczywiscie szkoda:P

  • SYLWIULA.sylwia

    SYLWIULA.sylwia

    13 czerwca 2013, 15:02

    Przesadziłaś z tą laską! Tłuszczyk mi się na brzuchu w postaci całego kilograma odłozył;) No to miałas zapierdziel konkretny w pracy, myślałam, że żartują mówiąc, ze noc długa... Powiem Ci Kochana, ze ptaszek bardziej mi się podoba, ale jak mówisz możesz mieć i jedno i drugie.. szkoda, że nie mozna wymienic jak sie znudzi;) Cmok:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.