Jadłospis :
I - płatki kukurydziane na mleku, kawa
II - jogurt naturalny, mała paczka ciastek belvita
lunch - kanapka z chleba alpejskiego z serkiem pleśniowym, jabłko
obiad - wczorajsza zupa buraczkowa
przekąska - ananas, jogurt naturalny
kolacja - dalej męczę wedge salad. Mój hicior !!!
Ruch - skalpel nr 6
Wybieram się do lekarza z moją tabelką ciśnień, ewidentnie jest za niskie. No ale na niskie ciśnienie nie ma rady, trzeba z tym żyć. Czuję się zresztą o wiele lepiej niż jeszcze 2 dni temu. Wizytę u neurologa odbębnię, akurat mam termin na 8 marca, godz. 11 - dzięki temu uniknę męczarni na firmowym spotkaniu z męską częścią zakładu pracy, jedzenia ciastek i oglądania co niektórych gęb. Tylko całusków z dyrektorem szkoda.....
Dziś dzień mam luźniejszy, trochę gmeram w internecie i natrafiłam na pewien blog, w którym dziewczyna opisuje dostępne dvd z polskimi trenerkami. W jej opini, a jak się później okazało w opinii innych Ewka Ch. źle wykonuje ćwiczenia...a to doopa za bardzo wypięta, a to ręce nie tak...Generalnie Ewka jest dobra na początek ale później dochodzimy do ściany i nic, echo. I tak się zastanawiam, patrzę na te metamorfozy na jej fanpage'u ... o co tu chodzi. Ćwiczę ten skalpel, spodziewam się cudów a cud może nie nadejść - bo nieprawidłowo wyuczyłam się ćwiczyć. Nie wiem co myśleć, fakt skalpel mnie nudzi, choć wciąż jest wyzwaniem, killera się nie podejmuję, bo zwyczajnie nie daję rady, ćwiczę jednak łudząc się, że coś drgnie. Po lekturze tego bloga poczułam się lekko oszukana przez Ewę....gdybym to napisała na fejsie to by mnie laski zjadły . Będę dalej ćwiczyć z Ewką, zrobię te 50 skalpeli, przekonam się na własnej skórze. Ale chyba coś jest na rzeczy skoro najpierw Bojarska, teraz inni którzy ćwiczą, zaczynają widzieć jakieś minusy jej treningów. Przyznam szczerze, że mam mętlik w głowie.
Piękne słońce w Gorzowie, czas założyć adidasy i pobiegać, chyba wyciągnę swojego PiW w weekend.
Obejrzałam ostatni odcinek Gry ! Tak psioczyłam na ten serial a tu...przepadłam. Tylko szkoda, że Jaqen H'ghar się wymiksował....wielce intrygująca postać ....miałam nadzieję, że wykończą Joffreya a tu - żyje i ma się dobrze ! Dziś obejrzę jakiś bonus do serii i pozostanie mi czekać do 1 kwietnia albo zakupić lekturę...
Wydzwaniam do faceta od budowy domów po raz setny dziś i z tej okazji w głowie cały czas "bad romance" Lady Gagi mi w głowie...gość ma to ustawione jako granie na czekanie to już wolę swoich Acid Drinkers !
Miłego, ciepłego i słonecznego weekendu życzę !!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
malaczarna28
1 marca 2013, 14:49kochana ja też mam czasem wątpliwości co do Ewki. Znaczy po artykule Bojarkiej i wypowiedzi innych trenerów. Ale że źle wykonuje ćwiczenia kiedyś dużo ćwiczyłam nawet miałam na kasetach Bojarską i technka ćwiczeń niczym sie nie różniła. Poza tym ten któ nie spróbował nie może osądzać więc tez postanowiłam ją przetestować na sobie. Zobaczymy czy to prawda. Jestem dopiero po 15 treningach i ćwiczę wszystkie płyty po kolei. Czas pokaże Pozdrawim Danka Właśnie w zeszłym roku udało mi się nie być w pracy na dzień kobiet, w tym nie pyknie. Tez nie lubię
barbra1976
1 marca 2013, 14:25z kolanami zawsze mialam lekko pod gorke. a cwicze zazwyczaj sama tez, ale wczoraj nie chcialo mi sie czekac. w sumie co. bedzie widzial roznice za miesiac, dwa:))i podziw:)niedocisnienie wredne bywa, mam jak sie upaly zaczynaja, czujesz 90/60, zombie. ale nadcisnienie niebezpieczniejsze, tym sie pocieszam:)
SYLWIULA.sylwia
1 marca 2013, 13:35a przepis na tą sałatke dostanę?