Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
20130226


"ciche dni" w pracy in progress...ja tam mogę dłuugo tak. Przynajmniej nie marnuję czasu na klapanie dziobem i dyskusje o pierdach...
Dostałam wczoraj jakiegoś uczulenia. Fakt, używałam kremu do depilacji - ale nigdy po nim nie miałam problemów...jadłam też pomidora ze szczypiorkiem na kolację, oba warzywa wymyte. Poza tym czas pojawienia się wysypki był megaszybki - wejście do wanny, zanurzenie się w wodzie i ....nagle o qwa co to? Całe nogi, ręce w plamach i kropkach !!! Kropki dziś zniknęły ale pozostał rumień - takie rozlane, nierówne plamy. Piję wapno, skóra nie swędzi, no może troszkę. Dobrze, że mi gęby nie wysypało bo w ogóle bym się nie pokazała na dzielni, i tak wystarczy, że znów mam fazę łuszczenia...A mialam wczoraj po kąpieli wypróbować nowe antycellulitowo - drenujące cudo !!!
Zrobiłam wczoraj skalpel - nie obyło się bez przygody : po około 20 minutach musiałam przerwać ćwiczenia, bo zwyczajnie bym padła. Ja już nie mówię o zasapaniu, po prostu zrobiło mi się słabo, poczułam, że jak nie usiądę to będę leżeć...bez przytomności. Posiedziałam chwilkę i wróciłam już bez dodatkowych efektów do ćwiczeń. Tak mi się wydaje, że to osłabienie i zawroty to efekt zmniejszenia michy...jem mniej i objętościowo i kalorycznie....więcej ćwiczę!!! Tylko nie chudnę .

Jadłospis na dziś :
I - crunch owocowy, kawa z mlekiem
II - jogurt naturalny, banan
lunch - resztki spagetti z obiadu
obiad - chłopski garnek : papryka, ziemniaki, kapusta, pierś z kurczaka
przekąska - kawa z mlekiem, jogurt naturalny
kolacja - jajecznica, 2 ogórki konserwowe, pomidor

Ruch : skalpel - nr 5

Chciałabym zrobić 50 skalpeli i przejść do killera (może wtedy dam radę).
Poza tym jadę znów do Karpacza !!!! Mam nadzieję, że będzie śnieg, i będzie czas pojeździć na nartach ...mam nadzieję, że ten wyjazd nie zamieni się w jedną wielką balangę! Mam nadzieję, że zmieszczę się w moje spodnie, zmieszczę - nie wcisnę jak ostatnio ! A wyjazd już 14 marca!!!  Centymetry spadajcie!!!

Dobra, idę Was czytać, motywować się!!!

  • barbra1976

    barbra1976

    26 lutego 2013, 19:57

    narty! cudo. nie no nie mozna sniegu na balange zmarnowac:)

  • Anka19799

    Anka19799

    26 lutego 2013, 18:28

    Aha! Bo zapomnialam o tej soi! Sluchaj, ja soi samej w sobie nie jem, bo nie lubie jej smaku, przetwory sojowe typu "gulasze", "kotlety" i inne takie tez mnie jakos nie kreca. Bardzo rzadko jadam zywnosc przetworzona, nawet weganskie produkty. Wole proste skladniki, nawrzucac do gara co tam mam pod reka i juz - jak sie gotuje zawodowo caly dzien, to nie ma sie ochoty w dzien wolny sleczec nad garami w domu, wiec moje gotowanie sprowadzam do prostych szybkich potraw. Niekiedy wydaje mi sie, ze z tym "komponowaniem posilkow" to jest jakas sciema wmawiana nam przez dietetykow, bo "tak trzeba ludzi nauczyc"... 60 lat temu, jak po wojnie nie bylo co jesc. W obecnym swiecie dobrobytu, mysle, ze nie ma specjalnego problemu z uskladaniem sobie czegos na talerzu w sposob bardzo intuicyjny: mam ochote na ziemniaczka, a do ziemniaczka fajnie bedzie hulal brokul z wody i jakies leczo warzywno-pomidorowe, i juz! Obiad gotowy! Bo tak przyznajmy szczerze, czy widzialas swoja Mame, czy kogokolwiek sleczacego nad zeszyciekiem z kalkulatorem i waga, obliczajacego "wlasciwa kompozycje posilku"? Skad bialka roslinne? Bialka roslinne sa obecne we wszystkich roslinach i owocach, tyle, ze w niewielkich ilosciach, jako aminokwasy. Najwiecej, a sa to ilosci zblizone do zawartosci bialka w miesie i jajkach, znajdziesz we wszystkich fasolach ziarnistych (w sensie, ze nie fasolka szparagowa), soczewicy, cieciorce; oraz orzechach; ziarnach zboz - kasze: jeczmienna, peczak, gryczana, jaglana, couscous, bulgur (to taki gruby couscous); platki owsiane, ziarno sezamowe, pestki slonecznika, dyni; ryz wszelaki, najlepiej brazowy, od czasu do czasu dziki, choc jest drogi - polecam mieszac go z brazowym, ryz dlugoziarnisty, basmati, arborio. Nawet zwykly makaron bezjajeczny z pszenicy durum ma ok 5% bialka, a zwykla maka biala ma 10%. Nawet zwykla mala pomarancza ma 1% bialka. a wszystkie produkty roslinne zawieraja weglowodany niezbedne do uzyskania energii, zatem zaslabniecie nam raczej nie grozi. :)

  • Anka19799

    Anka19799

    26 lutego 2013, 18:10

    no i bardzo fajnie, ze Cie wegetarianizm kreci, bo jestem przekonana, ze to zdrowsza opcja na dzisiejsze czasy. Kiedys ludzie nie zarli az tyle miesa co dzis, no i mamy chorobska cywilizacyjne, miazdzyce, cukrzyce, podwyzszony cholesterol, choroby serca, raki - jest w czym wybierac. A poza tym, jak ludzie kiedys jedli suto, to zdazyli to wszystko spalic fizyczna tyra, a dzis malo kto tak zasuwa, jak chlop malorolny. Albo tacy ludzie z epoki kamienia lupanego - caly dzien musieli sie nalazic, zeby sobie nazbierac tych korzonkow, jagodek i listkow - jak sie trafilo zwierze, to raczej jaszczurka, czy ptaszek, a nie od razu caly mamut. Mysle, ze glownym problemem wspolczesnego swiata zachodniego nie jest niedobor bialka, a jego nadmiar, oraz przejadanie sie i zywnosc wysoko-przetworzona. Niewiele jest w niej wartosci odzywczych w stosunku do wysokiego skoncentrowania energii (kcal). Mysle, ze duzo dobrego zrobiloby ludziom, dla zdrowia, gdyby nawet nie rezygnowali z miesa calkowicie, a zwyczajnie zredukowali jego ilosc. Na przyklad z miesa jedzonego codziennie na trzy razy w tygodniu. Z miesa jedzonego 3 razy w tygodniu na raz w tygodniu. Niech dzien miesny to bedzie dzien specjalny, wyjatkowy, jak niedziela - niech raz bedzie to ryba, a raz jakies mieso. Przeciez w dzisiejszych czasach, nikt w swiecie zachodnim raczej z glodu nie umiera.

  • malaczarna28

    malaczarna28

    26 lutego 2013, 13:32

    uważaj na siebie nie przesadzaj :) a propo nasionka Chia byłyby super w Twoim przypadku - dodaje sił witalnych dobre dla sportowców - ale dużo by o tym pisać w moich w cześniejszym wpisie jest lin który dotyczy tego "cudo". jak wypróbuję to opisze ze szczegółami. Pozdrawim danka

  • SYLWIULA.sylwia

    SYLWIULA.sylwia

    26 lutego 2013, 12:18

    U mnie motywacji nie znajdziesz dół totalny, bo tez nic nie spada:( Miłego dnia:))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.