No i bęc....mój małżonek został wytypowany do zwolnienia....ostatecznie. Dziękuję pomarańczowej firmie za tak miłe potraktowanie człowieka po 15 latach pracy...Panowie menadżerowie - na was też przyjdzie kolej. Qwa. Póki co nie ogarniam całej sytuacji, nocka nie przespana...i przypomina mi się truizm : chcesz rozśmieszyć pana boga ? powiedz mu o swoich planach..." właśnie rozśmieszyłam...
Wiem, że z pracą ciężko, bo już poprzednio przechodziliśmy akcję - jedyny zakład w którym miał szanse to TPV...ale tam ciągle potrzebują, bo zatrudniają tylko na okres próbny...rotacja na maxa...
Nic mi się nie chce, jadłospisu nie wstawię bo ... urżnę się dziś i nażrę jak głupia. Żeby na chwilę zapomnieć.
Z nerwów wczoraj zrobiłam swojego pierwszego killera, spociłam się jak świnia...nic to nie pomogło.
Nie pomoże, na razie świat mi się zwalił na głowę....
AMORKA.dorota
1 lutego 2013, 18:30dzis na ewno ciężko,urżnij się na całego na moment zapomnisz,a potem tylko czas..................trzymam kciuki.
schudne21
1 lutego 2013, 11:25Mój małzonek tez szuka pracy ,ale on sam zrezygnował z poprzedniej chociaz mówiłam i nie tylko ja żeby tego nie robił:( Jest bardzo cięzko,chciałabym cie pocieszyc,ale sama jestem w dołku,także łaczę sie z toba w zmarwtieniach:(
SYLWIULA.sylwia
1 lutego 2013, 10:59O cholera! Po 15 latach a to świnie! Kurde nie ma regól widze. 3maj sie ciepło. U mnie własnie słońce wyszło na chwilę, więc przesyłam Ci te ciepłe i jane promyki.
pietraska3
1 lutego 2013, 10:48Nie załamuj się będzie dobrze ,co cię nie zabiję to cię wzmocni...trzeba czasu ..pracę jakąś znajdzie na pewno.. teraz ta wiadomość to szok dla was ...trzeba się z nią przespać....i szukać nowej pracy.....buziaki