Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
20130131-looser


Powinnam sobie wytatuować na czole wielkie "L". L jak looser (to teraz popularne na gimbazie jest). tak, jestem looserem jak talala. Znów się nawpierdzielalam żarcia wczoraj wieczorem.... ale po kolei :

mam ostatnio grobowy nastrój, to fakt już wszystkim znany. Do tego w domu też mamy ciche dni, tzn. PiW i młoda ( odwieczna kosa między ojcem i córką), jakby tego było mało pomarańczowa firma mego małżonka postanowiła się pozbyć pracowników i 3 z regionu ma się zgłosić na ochotnika do odejścia....hahaha - na ochotnika. Chłopcy się nie zgłaszają i czekają na wyrok - na zasadzie wyliczanki - kogo wytypuje pan kierownik....masakra totalna, no nie? To jak kumulacja w totku. No więc z tego wszystkiego nawpierdalałam się (upss, sorry za słownictwo) wieczorem czego popadnie...A popadło : oscypek na gorąco, łyżka dżemu malinowego, potrawka z kurczaka - w ramach degustacji, parówka, szynka z kurczaka  w curry, jajko...i kieliszek pigwówki...uffff to wszystko....więcej grzechów nie pamiętam.

No to Houston, mamy problem gdyż widzę, że to kompulsy....zagłuszam swoją psyche żarciem. Fajnie, no nie?!

Inny temat : telefony...usiłuję się dodzwonić do szpitala w Puszczykowie. Mam całą listę telefonów - dzwonię, dzwonię, dzwonię....wolny, zajęty, wolny ale nikt nie podnosi słuchawki....No to ja się pytam - po co są te telefony ? To może lepiej napisać - nie ma telefonów i sprawa byłaby prostsza, bo wiadomo, że nie ma po co dzwonić...a tak - ja dzwonię, ktoś tam po drugiej stronie druta ma mnie w doopie ale ogólnie fajnie jest....Aż chciałoby się za Roguckim zakrzyknąć :

                                 Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień.
                                Dla mnie też za długa zima i zła.
                               Dla mnie też, ale przyznaj, że w sumie się żyje cudnie.
                              I przestań wyć! Przestań wyć! Przestań płakać!

Taaak, w sumie się żyje cudnie, więc o so chozi?!

Dość.

Teraz jadłospis (mam nadzieję, że nie polegnę jak wczoraj) :

I - owsianka z suszonymi morelami i śliwkami, kawa

II - grahamka z serem i szynką, sałata, banan

lunch - grahamka z pasztetem z kurczaka, sałatą, Kubuś

obiad - potrawka z kurczaka z ryżem, kawa

przekąska - po treningu - szklanka kefiru ( właśnie, co białkowego lepiej wypić po treningu ? PiW pije swoje koktajle białkowe a ja co? Maślankę, kefir, jogurt?)

kolacja - 1/2 makreli, sałata

Ruch

dziś zaczynam przygodę z killerem. Chciałabym podołać. Życzcie mi szczęścia !!!

Jutro znajomi mają zjechać...mam nadzieję, że nie odwołają w ostatniej chwili (tak z nimi bywa)...bo mam ochotę się napić....

Poza tym uważam, że weekend powinien zaczynać się już w czwartek.

Ok. Spadam do pracy....


 

  • sylwia1974s

    sylwia1974s

    1 lutego 2013, 10:39

    Uwielbiam Roguckiego. Mam wszystkie płyty comy, przy których fantastycznie mi się ćwiczy :)

  • AMORKA.dorota

    AMORKA.dorota

    31 stycznia 2013, 18:39

    z tego co autopsja i psychologia mi podpowiada to kosa raczej jest między matką a córką,ale wiadomo są wyjatki......miłego spotkania ze znajomymi.

  • Anka19799

    Anka19799

    31 stycznia 2013, 17:53

    Jesli znajomi nie przyjada, to daj znac - mam w szafce piwo skitrane, to sie z Toba napije.

  • Agujan

    Agujan

    31 stycznia 2013, 10:14

    szczek chyba od mielenia paszczą i pierdzielenia po próżnicy a bebzol od śmiechu nad samą sobą .....

  • Agujan

    Agujan

    31 stycznia 2013, 10:09

    Ale że co? że go przeniosą chyba tylko tak? bo chyba nie tak zupełnie zwolnią ??????? Co do służby zdrowia to oni to robią żeby odsiać tych którzy mają słabe nerwy ...jak przetrzymasz dzwonienie przez dwa tyg to wszystko przeżyjesz czyli pacjent dobrze rokuje.... a poważnie to też mnie to wkurwia tylko już mi się nie chce narzekać.... A brzuchy to akurat mam w miarę ....mięśnie szczęki i brzucha to jedyne moje utrzymane w w miarę dobrej formie.

  • SYLWIULA.sylwia

    SYLWIULA.sylwia

    31 stycznia 2013, 09:55

    Oj to nieciekawie z tymi zwolnieniami. Mam nadzieję, że na Twojego nie padnie ta wyliczanka. Ja juz tez chce weekend. Cmok:))

  • Agujan

    Agujan

    31 stycznia 2013, 09:53

    ja się zastanawiam czy ja mam rys psychopaty czy innego nieczułego gnojka bo ....zawsze mnie rozbawiają takie lamenty i złorzeczenia.... sorry. A poważnie to poczucie humoru wyziera spod Twych literek więc źle nie jest :))))))))))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.