Mąż był wczoraj z młodą u ortopedy. I nareszcie ...po roku...mamy właściwą diagnozę !!! Otóż dziecko zostało wypisane ze szpitala niedoleczone !!! O poradni ortopedycznej przy szpitalu już nawet nie wspominam, bo zdjęcie gipsu i obejrzenie kolana z fotela na odległość...i tekst lekarza ; nie wypiszę rehabilitacji bo i tak się nie dostaniecie to ...to się kwalifikuje do sądu. Nareszcie dostałysmy się prywtnie (po 3 miesiącach czekania) do lekarza od sportowców dr Kapicy z Puszczykowa. I on zlecił pełną diagnostykę. A efektem tego było badanie manualne, usg i komplet 6-ciu zdjęć rtg w wyproście i zgięciach. No i okazało się, że rzepka jest prosto tylko przy wyprostowanej nodze, przy zgięciach rzepka się przemieszcza. A przemieszcza się, bo jest zerwany troczek, który ją trzyma na miejscu. Poza tym w kolanie są odłamki kostno-chrzęstne...i w takim stanie wypuszczono mi dziecko ze szpiala, w takim stanie dziecko chodziło od stycznia bo rzadnemu lekarzowi do których chodzilismy nie chciało się zrobić pełnej diagnostyki. Teraz czeka ją zabieg artroskopii kolana i śruba w kolanie, żeby ustabilizowac rzepkę !!! A wszystko to za nasze pieniądze, w Puszczykowie, bo ja juz młodej nie oddam do państwowego szpitala !! I co ? Mozna dostać zajoba!!! Ja rozumiem ( do pewnego stopnia), ze nie chcą leczyć starszych ludzi, bo stoją nad grobem, bo cośtam...ale żeby olać 13 letnie dziecko !!! Zrobić z niego kalekę na całe życie!!! To przecież cud, że ta rzepka znów nie wyskoczyła skoro nic jej nie trzyma !!! I dzieki bogu, ze w-fistka nie pozwalała dziecku szaleć na zajęciach !!! teraz zwolnienie z w-f do końca roku szkolnego i czekamy na datę zabiegu !! Ja prlę!!!!!!! Na szczęście mała pozytywnie nastawiona i my też!!
Dobra. koniec narzekań, jest diagnoza i jest nareszcie w dobrych rękach specjaisty, który ma wiedzę i zależy mu na zdrowiu pacjenta.
Mam juz narty w domu, wczoraj łaziłam w butach. A oto sprzęt na żywca (jeszcze ładniejszy niż na fotach ):
są cuudowne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! sorryyyy.....
Jadłospis na dziś :
I - owsianka z rodzynkami, kawa
II - kaszka manna z czekoladą i chałwą, pomarańcza
lunch - 3 plastry sera białego wędzonego, 2 drożdżowe paluchy z suszonymi pomidorami ( własnoreczna produkcja, polecam!!!)
obiad - udko z kurczaka pieczone (bez skóry), marchweka z groszkiem
kolacja - koktajl owocowy
Ćwiczenia : wczoraj balance z Chodakowską, dziś szok trening (znów będę leżeć na futonie jak chart po wyścigu ale co tam...)
reiven
15 grudnia 2012, 10:17witamy w kraju absurdów...
Agujan
14 grudnia 2012, 10:16o kolanie i medykach już ci się wczoraj więc już nie będę powtarzać. Kurwy można dostać ze złości ....SĄD, SĄD, SĄD!!!!!
SYLWIULA.sylwia
14 grudnia 2012, 08:54Ludzie, to Ci córke załatwili! Dobrze, ze w końcu trafił się odpowiedni lekarz. Raz miałam tylko narty na nogach i nie mogłam utrzymać równowagi, jakoś mnie nie ciągnie do tego spotru, ale sprzęt prezentuje się rewelacyjnie:) Pozdrawiam:))