Byłam, widziałam i ...jestem pod wrazeniem ! 3 godziny zleciały - nawet nie wiem kiedy. Film z rozmachem, trochę widać, że to wachowscy robili, jest dużo takich matrixowych wstawek. Muzyka - przepiękna ! Poza tym można się pogubić bo aktorzy grają kilka ról, historie się przeplatają ze sobą, jest trochę zamieszania dla kogoś, kto nie czytal książki. No i jest słynna scena ze statkiem-rzeźnią ! I jest tak jak to sobie wyobrażałam, dokładnie tak. I jest to tak przejmujące, przerażajace...i jeszcze jeden moment - też chwyta pazurami za duszę ! Panowie nam towarzyszący oczywiście komentowali sceny gejowskie.... Ale polecam, warto zobaczyć, przeczytać.
Zżarłam wczoraj popkorn - było mi niedobrze - lekcja odrobiona.
Skomplementowano moje włosy .... i już sama się zakręciłam, co ja mam zrobić?!
Jadłospis dalej ze zdjęciami z neta. Wczoraj gmail się zaciął (chyba wyczerpałam limit transferu) i rozładował mi telefon.
No to lecimy :
I śniadanie - kanapka z wędliną,serem, sałatą i jajkiem, kawa
II - śniadanie - serek danio, 2 ciastka belvita, jabłko-duze czerwone
lunch - zestaw ze śniadania - jako pieczywo - grahamka
obiad - szczawiowa
kolacja - nie wiem, coś wymyślę.
Zrobiłam sobie prezent na mikołajki....uwielbiam bransoletki, więc cóż innego mogłam sobie kupić ? Moja pandorka już nie przyjmuje więcej koralików ...
A oto mój prezent :
Cute, prawda ? Cód, miód orzeszki ...
Tak wogóle to zapragnęłam kooru w swoim życiu ....
barbra1976
29 listopada 2012, 09:22tez kocham bransoletki:) w filmie normalnym jak wiecej postaci ja sie gubie, a co dopiero jak jeden koles kilku...:)
aska73
29 listopada 2012, 09:15ja prawdobodobnie wybiorę się w weekend na "Annę Kareninę". Książkę czytałam kilka razy, uwielbiam. Mam nadzieję, ze film mnie rozczaruje. Chłopaki, zapewne pójdą na Atlas Chmur, a ja może Mamę namówię na melodramacik?