Koryto na dziś :
I - jajecznica na parze z 2 jaj, plaster (dość gruby) chudej szynki, 2 plasterki sera żółtego (niskotłuszczowego), 1/2 pomidora
II - twarożek chudy z pęczkiem rzodkiewek
lunch - reszta babeczek szpinakowych z sosem (majonez light+ jogurt grecki light + curry)
obiad - II połowa wczorajszej zupy , kawa z mlekiem
kolacja - pomidor, ogórek, papryka, wędlina lub ser lub tuńczyk (nie mam jeszcze koncepcji), kakao na mleku 0.5 %
Co będę jadła przez weekend? Nie wiem, jakoś jeszcze nie mam planów. Pewnie będę sie obracała w kręgu : jajka-twaróg -kalafiorowa-pieczarkowa-kurczak.
Nie jest źle, nie czuję sie głodna, spokojnie wytrzymuję be podjadania. No i nie mam już wypchanego brzucha - i to mi się najbardziej podoba !
Za oknem znów szarówka, dobrze że nie pada. Wczoraj zmoklam, zaliczyłam wk..w na wywiadówce. Już wiem dlaczego niektóre dzieci z klasy mojej córki są takimi za...bami...jak się ma takich rodziców to niestety nieuniknione. Naprawdę niektórzy powinni się ogarnąć, bo później będzie lament. Pani wychowawczyni rozlazła jak zwykle, prawie umierajaca (a ja z nią) ale widać, ze jest za tymi dziećmi, ze się stara. I tak sobie myśle,że ten luz, który panuje teraz w szkołach wcale nie jest dobry...Kiedy ja chodziłam do szkoły było różnie ale jednak szacunek do nauczyciela był. Teraz nie ma szacunku, autorytetów...Jak żyć, panie premierze?!
Agujan
19 kwietnia 2012, 14:4321 maja - już się zapisałam i ja i Ł ale ciiiii bo to tajemnica ;)))))))))) A co do smarowidła to przepisał mi bepanthen w maści ...
Morinho
13 kwietnia 2012, 09:27Hej. Problem z dziecmi w szkole i sprawa szacunku to problem swiatowy. Ale lepiej to juz chyba nie bedzie..... no tak.. stare czasy byly lepsze :) pozdr.