Zaczęłam dzień od pamiętnika pewnej vitalijki i ....skąd u niej tyle samozaparcia, tyle energii, tyle pomysłów? Nie wiem. Jak tak czytam jej wpisy to sobie myślę, że rzeczywiście mogę wszystko, że wszystko sie uda. Chciałabym miec taka osobę blisko siebie...osobe, która jak trzeba pogłaszcze, jak trzeba da kopa w dupę...Taką osobę z megapozytywną energią. I życzę jej powodzenia, i wiem, że czekogolwiek się podejmie - osiągnie to. I jak będzie mi źle...poczytam jej pamiętnik.
Dobra, EOT.
Jadłospis na dziś :
I - owsianka z 1/2 banana, 1/2 brzoskwini z kompotu, kawa z mlekiem
II - twarożek domowy Piątnica, jabłko
lunch - omlet z 2 jajek z nadzieniem z pieczarek, groszku, wędliny i szpinaku
obiad - bulionówka wczorajszej grochówki z mięsem z kurczaka
przekąska - kawa z mlekiem
kolacja - porcja warzyw : rzodkiewka, pomidorki, ogórek, papryka czerwona, plasterek sera, parówka
W tak zwanym międzyczasie morze wody i herbaty z miodem, imbirem i cytryną...
Ofkors, Pan i Władca rozwlókł bakcyle po całym domu, wczoraj Kinia już kichała i smarkała wieczorem, dziś ja czuję, że coś się do mnie dobiera...Nienawidzę chorować!
Klamka zapadła, po kilku wieczorach studiowania poradnika dietetyczki-hedonistki, postanowilam iść tą drogą....Jutro zrobię pierwsze zakupy i ruszam z tym sadłem, bo nie ma sie co oglądać...wiosna tuż tuż.
Hebe34
2 marca 2012, 08:51pozdr ;-) a polecany pamiętnik chętnie poczytam
tarantula1973
1 marca 2012, 10:08ok zdradzę tę tajemnicę, to reiven mnie tak nastroiła. Ma power!
blackdevil
1 marca 2012, 09:37ja też pozwolę sobie zapytać o ten pamiętnik, może nas też zmotywuje :-) zanim jeszcze zaczęłaś chorować to zażyj sobie aspirin, może nie rozchorujesz się już bardziej ;-) powodzenia.
jovita28
1 marca 2012, 09:06czyj pamiętnik kochana tak się zmotywował ?