No w końcu musiałam podjąć decyzję. Poszłam rano do pani kiero i spytałam co z moim urlopem....No nie bolało tak bardzo...Zadowolona nie była, ostateczniej odpowiedzi też nie uzyskałam ale wiem, że moge liczyć na tak. Moze się uda już od poniedziałku a jak nie to od wtorku...jakoś sobie do Karpacza dojadę autobusem, a stamtad do Liberca niech po mnie przyjadą. Tak więc trzymajcie kciuki, żeby nic nie wyskoczyło debilnego.
Weekend był słodki i faktycznie jak krówki ciągutki. Obejrzałam 8 odcinków najnowszej (ale takiej naj naj) części Dr House'a, obejrzałam "Chciwość" (jak dla mnie zbyt ogólnikowy i przegadany), poczytałam, poleniuchowałam. Więcej takich weekendow poproszę, więcej takich niedzielnych wieczorków...
A teraz do rzeczy :
jadłospis nievitaliowy, irytuje mnie to ale to tylko moja wina. Poza tym nie mam głowy do odchudzania. Znów mam bóle brzucha, warzyw i owoców mi się nie chce zupelnie. Jedyne czego pragnę to cola light, pomarańcze, szynka wedzona surowa, jajka i ser, no moze jakiś jogurt. Na takim zestawie to daleko nie zajadę, wiem. Ewentualnie mogłabym w kółko jeść : zupę kalafiorową, krem z kury lub frytki. Sami widzicie, że mało to odchudzające zestawy.
A więc wmusiałam dziś w siebie :
I - płatki wieloziarniste z jogurtem i mlekiem, kawa
II - serek z owocami, mandarynka, pomarańcza
lunch - surówka z kapusty kiszonej, kawałek ryby, 1 wafel ryżowy
obiadokolacja - pominę to milczeniem, bo nie nadaje się do publikacji (lasagne, ale z warzywami i chudym mięsem!!)
I chciałam powiedzieć, że sumiennie w piątek odwaliłam 30 minut steppera. A w sobotę i niedzielę były spacery. Dziś powracam na stepper.
A teraz uwaga uwaga : dziś w Gorzowie było -20 stopni !!! Ja p..lę, szybki dziś skrobałam i skrobałam i bym się spoźniła do pracy. I tak się zastanawiałam, co dziś tak zimno. Jednak między -16 a -20 różnica istnieje, zasadnicza.
Tyle mam do powiedzenia, wracam do ciężkiej orki.
Jogata
6 lutego 2012, 21:28trzymam kciuki!
rozaar
6 lutego 2012, 17:38Mrozik owszem daje się we znaki,a leniuchowania to ja mam już dość.Kurcze jak w tym mieście ciężko o pracę,noszę te CV i nic z tego.
Morinho
6 lutego 2012, 13:44Widzisz.. kierowniczka tez czasami czlowiek, akcent pada na slowo "czasami" ;) Urlop bedzie udany, tego Tobie zycze ! pozdr.
jovita28
6 lutego 2012, 13:39Super , że uda ci sie wyskoczyć na parę dni na urlop . Będzie dobrze z dietką wypoczniesz odstresujesz sie i wrócisz na dobre tory. Trzyma kciuki