ta, tą datę zapamietam na długo. Dziś moja córcia została odwieziona z lekcji W-F karetką do szpitala z diagnozą - przemieszczenie rzepki kolana. Jest już po zabiegu nastawienia rzepki, po narkozie. Do jutra zostanie w szpitalu, jutro w gips, jak nie będzie krwiaka, jak będzie to punkcja, ściąganie krwi. Że tak powiem zaj...iście rok się rozpoczął, nie ma co.
Jestem roztrzęsiona i jednocdześnie tak nabuzowana, że mogłabym góry przenosić. I chce już mieć w domu moje Słoneczko. PiW od rana w Słubicach, więc sama stawiłam czoła tej przygodzie. On tylko co chwila telefonicznie się kontaktował.
Poza tym, dalej na diecie, bo niestety waga wyższa. Ale o tym pomyśle jak już okrzepnę i dojdę do ładu z córcią.
Giove
3 stycznia 2012, 18:37trzymaj sie i szybkiego powrotu do zdrowia dla Twojej corci...pa
rozaar
3 stycznia 2012, 18:03No to rzeczywiście brzydko jak na początek roku.
Agujan
3 stycznia 2012, 16:04trzymaj się i buziaki dla pajęczątka. Bądź dobrej myśli.
XXXJAXXX
3 stycznia 2012, 15:45kiepsko zaczął Ci się ten rok.zdrówka dla Córy!
XXXJAXXX
3 stycznia 2012, 15:45kiepsko zaczął Ci się ten rok.zdrówka dla Córy!
jovita28
3 stycznia 2012, 15:21oj faktycznie mało przyjemnie rozpoczął się rok.Będzie dobrze zobaczysz trzymam kciuki za córe oby wszystko było ok
barbra1976
3 stycznia 2012, 14:53no to nieciekawie.trzymaj sie cieplo pajeczyco.
reiven
3 stycznia 2012, 14:34głęboki wdech i wydech. stało się, nie odstanie się, teraz jedynie należy czekać - wiem, że łatwi się to pisze. Ale Twoja córka potrzebuje spokojnej mamy, a nie kogoś kto się denerwuje bardziej niż ona. Trzymam za nią kciuki! Wszystko wyjdzie na prostą
Morinho
3 stycznia 2012, 14:33No to powrotu szybkiego do zdrowia zycze. Z drugiej strony to ten rok moze byc teraz juz tylko lepszy. pozdr.