Piątek, weekend...bez PiW. Nareszcie mogę :
- jeść chipsy
- pić coca-colę
- nakruszyć w małżeńskim łóżku
- poodkręcać na full ogrzewanie
- pójść spać przed 20 : 00
- nie oglądac meczów w TV
- wykąpać się w baardzo goracej wodzie
Haha, to żart - przynajmniej te 2 punkty o jedzeniu chpisów i piciu coli. Pzrecież staram sie schudnąć i jeść zdrowo
A propos jedzenia to wczoraj zjadłam :
I - starter, kawa z mlekiem
II - musli fitella truskawkowa z jogurtem light, gruszka, 1 ciacho LU GO
lunch - porcja mieszanki sałat z sosem francuskim, 1 kiełbaska z fileta cienka (no właśnie te kiełbaski leżą i płaczą, że do nich tak słabo zaglądam)
obiad - bulionówka szczawiowej z jajkiem i mięsem gotowanym z kurczaka
przekąska - 2 łyżki budyniu na 1/2 mleka 0 % i 1/2 wody, owoc
kolacja - plaster szynki z indyka, plaster sera, mix sałat z sosem greckim, 2 paseczki sera pleśniowego
Ruch :
stepper -30 minut, 50 powtórzeń na plecki.
Wydaje mi się, ze za dużo tego jedzenia i nie schudnę tak. Bosh....już sama sie gubię. Z jednej strony musze tak co 3 godziny zjeść bo inaczej ból brzucha i wymioty murowane. Z tego powodu nie moge stosować głodówek, z drugiej strony...to jednak za duzo posiłków.
Jedno jest pewne : robię jutro zupę z dyni, wg przepisu jednej vitalijki.
Słucham Comy...i wszystko jasne.
Wola istnienia pod pojęciem "Człowiek". Szkoda, ze moja wola istnienia jest taka słaba...
A zapomniałabym, dziś przywiozą projekt domu. I znów rozkmina z mojej strony : moze można było wybrać ładniejszy ? A przecież ten spodobał mi się od pierwszego spojrzenia....Chyba baranka zaraz sobie walnę.
barbra1976
21 października 2011, 10:30zupke z dyni uwielbiam.wszystkie zupy kremy uwielbiam.