Korekta do wczorajszego wieczoru : zamiast 15 minut steppera był spacer, 50 wspięć odbębnione w łazience. Kolacja też była inna niż zapowiadana. Upiekłam rzeczony pasztet z cukinii więc musiałam go spróbować - 3 kawałki, do tego jakaś nowa szynka naturalna z indyczego mięsa - 1 gruby plaster wielkości talerza.
Co do pasztetu to : wyśmiewałam się z teściowej, że do gołąbków sypie oregano i pokarało mnie. W przepisie na pasztet jest 0,5 kg bułki tartej - ja oczywiście nie daję tyle, sypię 3-4 łyżki. Wczoraj też tak uczyniłam (na szczęście) tylko nie zauważyłam, ze była to bułka tarta pikantna z chili. Nie zauważyłam jak ją kupowałam. Tak więc pasztet jest taki meksykański - mocno pikantny
Mam lekki nieogar w pracy, chacie, życiu. W pracy jak to w pracy : po bilansie zawsze trzeba się ogarnąć. W chacie nie sprzątam bo nie mam czasu, ciągle w biegu. a jak siądę i zastanowię się co robiłam, to wychodzi mi, że nic - już nawet nie oglądam telewizji przed 21. Więc gdzie ten czas?! W życiu : jakos tak od kilku miesięcy nie ogarniam się. Nie ma w sobie życia , ot co. Jeszcze przed wakacjami jakos lepiej byłam zorganizowana, miałam czas i na książkę, i na ćwiczenia, i na pichcenie... A teraz masakra.
Kobito ogarnij się!
Jadłospisowo
I - znany starter (musze tylko porcję zmniejszyć trochę)
II - znany jogurt ze znanymi płatkami, gruszka
lunch - pasztet na ostro - 3 kawałki
obiad - z wczoraj : parę kokardek lubelli, 2 łyżki kurczaka w sosie śmietanowo- ziołowym
owoce : wczoraj nie mogłam się opędzić od winogronu
kolacja - 1 plaster szynki z indyka, pomidor, ogórek, rzeczone jajeczko.
Ruch :
spacer albo na nogach, albo na stepperze.
W weekend mam zamiar jeść tak samo, zrobię sobie tylko faszerowane papryczki.
A teraz moje punkty motywacyjne z którymi startuję od poniedziałku.
RUCH :
10 minut - pływanie, łyżwy, stepper, bieg - 2 pkt
50 - powtórzeń ćwiczeń bez przyrządów ( pajacyki, wspięcia , półbrzuszki) - 1 pkt
30 minut - szybki spacer, rower, sprzątanie -2 pkt
DIETA
dzień udany - 5 pkt
dzień średnio udany - 2 pkt
dzień nieudany 0 pkt
WODA
0 - 1,5 l - 1 pkt
1,5 - 2 l - 2 pkt
2l i więcej - 4 pkt
SHITOWE JEDZENIE I SŁODYCZE :
dzień bez shitów - 3 pkt
dzień z shitami - -1 pkt
PODJADANIE i kompulsy
dzień bez - 10 pkt
dzień z - -5 pkt
Widzę, że muszę sobie taki knebel założyć i dyscyplinę wojskową bo inaczej te 10 zamiast mi spaść to mi przybędzie. Jak mi coś jeszcze przyjdzie do głowy to dopiszę, jeśli ktoś chce z tego pokorzystać to proszę bardzo, enjoy.
Jezu, dalej nie mamy ogarniętego projektu domu. wybraliśmy taki, którego w najnowszych katalogach nie ma, nie wiem, czy drążyć go w stacjonarnych agencjach nieruchomości, czy kupić go przez net. Wkurza mnie to, bo nie mamy czasu z PiW siąść razem przy komputerze i po prostu nacisnąć enter. Ciągnie się to chyba od miesiaca. Mam nadzieję, że do końca miesiaca to załatwimy.
Dobra, wracam do pracy.Miłego weekendu, ciepłego i słonecznego.