jak w tytule : waga stoi i nawet nie myśli, żeby drgnąć (oczywiście w dół). Chyba ją wyrzucę przez okno. No po co mi taka waga ? W takim tempie to ja do śmierci nie schudnę
Poza tym przyjemności cią dalszy :
1. na basen do Watrala nie moge chodzić, bo tam tylko na karnety, a jednorazowy wstęp kosztuje 40 zł. (bagatela, skąd taka kalkulacja?). W związku z tym zarzuciłam focha na PiW i dąsałam sie cały piątek. A co! Taka jestem.
2. byłam na dywaniku u kierownicy, bo coś spieprzyłam (nie sprawdziłam salda, a zawsze to robię), nie moge tego teraz poprawić. Moja wina nie wypieram się, rzeczywiscie nie sprawdziłam, ale po rozmowie z nią mam wrażenie, że ten błąd przekreśla wszystko co do tej pory tu wypracowałam ( 9 lat). No cóż przełknę tę gorzką pigułkę, w końcu pani kierownica się nigdy nie myli, a ja jestem beznadziejnym pracownikiem
To dopiero początek dnia, zobaczymy co dalej będzie...
Moje menu :
I - kawa z mlekiem, musli z 2 małymi herbatnikami i kostką czekolady gorzkiej (zapomniałam dodać twarogu, sorry)
II - sałatka z surimi (kupa chemii, ble nie zrobię więcej)
lunch - twaróg wiedeński, jogobella pieczone jabłko, banan (już mi niedobrze od jabłek)
obiad - flaki (tak tak, całkiem niezdrowe, całkiem poza moją dietą. fajnie tak zaszaleć)
kawa z mlekiem
kolacja - yyyy nie wiem.
Do tego planuję stepper (min. 30 minut, PiW idzie na basen to poszaleję)
SYLWIULA.sylwia
18 maja 2011, 08:44Ja na smacznie dopasowanej miałam pyszne flaki dietetyczne( z piersi z kurczaka) a z tymi warzywkami na grillu to pewnie masz racje tylko ja na proteinach dukanowych akurat. Pozdrawiam:)
Morinho
17 maja 2011, 23:34to zobacz, czy ktos nie przechodzi pod oknem :) Oczywiscie zartuje, wywal ja jak sie buntuje bez spogladania! hihihih, aczkolwiek proponowalbym z nia porozmawiac ;) moze da sie udobruchac..... A w Gorzowie jest hotel Gracja, bardzo mi sie podoba, spokojny, z dobrym menu i duzym przyjemnym basenem. polecam :)