Znów zadyma w pracy, a ja już nie mam energii, i znów śnieg u nas pada. Ja chcę słoneczka!!
Dzisiejsze menu (niezbyt dietetyczne wiem):
musli, kawa
serek wiejski ze szczypiorkiem, jogurt malinowy
bułka pełnoziarnista z sałatą, szynką i serem light
1 litr soku "zielony banan", goracy kubek - krem z kury, jabłko
obiad w domu ; kotlet mielony, sosik z mrożonych grzybów
kolacja: surówka z sałaty, pomidora, ogórka z sosem z oliwy, paróweczka z keczupem
Wczoraj na kolację zaszalałam : 2 cienkie kromki bagietki z serem i szynką (zapiekane), mały oscypek z grilla z żurawinką (pyszności)
A tu jeszcze wspomnienie z Karpacza
Powinnam sobie fotki mojej sylwetki powiesić na lodówce...pewnie byłaby to skuteczna motywacja do odchudzania.
To tyle na razie. Mam nadzieję, że nie będę się opychać w drugiej połowie dnia.
Aa może ktoś wie gdzie dostać kolorowe płatki zbożowe ??? Potrzebuję na imprezkę urodzinową córci... O takie: