Wyznaczylam sobie nowy cel, czyli w tym miesiecu musze zgubic 3 kg. Andrzejki powitam z waga 56 kg. Po dwuch tygdniach dietkowania przywyklam do tego pnownie i wogole nie czuje sie glodna czy tez w jakis sposob nieszczesliwa ze nie jem "normalnych" rzeczy. Fakt faktem, ze w sobote pokosztowalam dobroci, ale gdyby ich nie bylo to bym przezyla. Z drugiej strony moglam je sobie odmowic, ale tez nie chcialam bo przeciez cale zycie nie bede spozywac 1000 kcal dziennie. Trzeba poprostu jesc z glowa.
W moje stare ciuchy ( przed ciazy) zaczynam juz wciskac na dupcie, ale jeszcze 5 kg a beda wygladac o niebo lepiej.
Dzis sniadanko 8:30
cherbatka 30
kanapka 140
2 sniadanko 10:30
2 male jablka 100 kcal
lunch 12:30- 13
kawa 60 kcal
batonik 140 kcal
wasa 20
i marmoladka 30
nastepny posilek o 15
2 wassy +dzemik =100 kcal
cherbata 30
kolacja 16:30
tuna 210
seler 10
majonez 100
cherbata 30
orzeszki ziemne 35
total dnia 1035kcal + lyczek barszczu+kasek krokieta hmmm
moze to wyrownam do 1100 kcal
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kicia256
5 listopada 2008, 13:04Podziwiam Cię że schudłaś aż 20 kilo!!!!!!!!!!!! mnie 6 jest ciężko!!!!!! Wyglądasz super!!!Cały czas jesteś na diecie 1000kcal?Życzę szybkiego ubytku wagi!!!
agus20
4 listopada 2008, 21:46masz racje ze lepiej wolniej chudnac aby efekty byly na dluzej:) ale sama wiesz jak bardzo chcialoby sie byc juz na koncu tej drogi:) niestety nic nie przychodzi łatwo zwłaszcza w odchudzaniu ale dame rade:) zycze powodzenia w odchudzaniu zwłaszcza ze zostalo ci tak niewiele super efekty:)