Jeśli jeszcze raz ktoś mi napisze, że po ciąży można wyglądać dobrze to chyba wybuchnę. Owszem są szczęściary, które wyglądają jakby nigdy nie rodziły, ale ja do nich nie należę. Gdybym miała tylko kilka kg nadwagi to nie byłoby problemu. Tymczasem im mniej ważę, tym gorzej wygląda brzuch i piersi. I tego nie zmienię. Średnio mnie stać na operację, a potem i tak musiałabym się zmagać z nowymi problemami. Bo nikt nie da mi gwarancji, że rezultat operacji będzie dobry, że nie będzie powikłań. A jak już nie raz pisałam, mam tendencję to tworzenia się bliznowców, a moja blizna po cc wygląda źle.
Wiecie jak się czuję patrząc na mojego męża? Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że do niego nie pasuję. A co słyszę od niego? "Wyglądasz normalnie, jak kobieta po ciąży", "ogólnie wyglądasz dobrze", "jak schudniesz, będziesz dobrze wyglądała w ubraniach", "nie będę komentował twojego wyglądu". To usłyszałam, kiedy pierwszy raz pokazałam mu się nago.
Owszem mogę sobie wmawiać, że wygląd nie jest najważniejszy, że liczy się wnętrze. Zgoda, nie jest najważniejszy, ale bardzo ważny. I nie siedzę na dupie biadoląc, ćwiczę, jestem na diecie, żeby zrzucić ostatnie kilogramy. Jednak nie podoba mi się to jak wyglądam, bo mam okropne rozstępy na całym brzuchu, wisi mi skóra, a cycki opadły już prawie do pępka.Ryczę codziennie, kiedy muszę się rozebrać żeby wziąć prysznic.
I dziecko mi nie wynagradza tego co stało się z moim życiem i żaden cholerny psycholog mi nie pomoże, chyba, że potrafiłby cofnąć czas.
Klara2016
15 marca 2016, 16:49Depresja albo narcyzm,egoizm i idiotka w jednym ze skumulowaną siłą
SILNAWOLAZNALEZIONA
15 marca 2016, 18:52ja rozumiem ze trudno autorke zrozumiec i wspierac ale z konta widmo kogos wyzywac od idiotek to juz naprawde brak klasy ...
jakBurza
16 marca 2016, 09:41bez klasy i po prostu głupie. zasugerowanie pójścia do specjalisty albo trzymanie gęby na kłódkę nic nie kosztuje i nie zaszkodzi. Obrażanie osoby chorej może realnie zaszkodzić, ale wiedza, doświadczenie nie jest mocną stroną vtalijkowych ciotek dobra rada, te potrafią tylko rozemocjonowane osądzać innych i bezrefleksyjnie obrazać, ewentualnie wzajemnie poklepywać się po ramieniu w niszczeniu siebie.
jakBurza
15 marca 2016, 14:40szkoda się tak męczyć. Niewykluczone, że chorujesz na depresję i to nie jest rzecz, której trzeba się wstydzić. Na tym m. in. polega ta paskudna i podstępna choroba, że może Ci się wydawać, że czujesz się tak, a nie inaczej z określonego powodu, podczas gdy mogłabyś się czuć tu i teraz dużo lepiej, lżej. Dużo rzeczy, które nam się wydaje, że są przyczyną naszego stanu nie muszą nią być i na tym między innymi polega ta choroba. Że człowiek nie potrafi ocenić, że to wcale nie chodzi o tę fałdę/faceta/cokolwiek. Dlatego radziłabym naprawdę poszukać dla siebie pomocy. Dobry lekarz nie będzie Cię oceniał, dawał rad jak na vitalii. Niestety największą przeszkodą jest często zauważenie problemu i zwrócenie się pomoc. Trzymam za Ciebie kciuki.
iva85
15 marca 2016, 13:05Ja też po ciąży miałam paskudny brzuch, karmiłam piersią dwa lata ,wiec wiadomo jak wygladał mój brzuch. Ale teraz niedlugo Mała bedzie miala cztery lata, ja poltora roku temu wziełam sie za siebie i dzieki diecie i ćwiczeniom jest dużo lepiej, choć nie idealnie. Kochana daj sobie troche czasu, dobrze, że ćwiczysz, a smarujesz czymś skórę na brzuchu??
Tallulah.Bell
16 marca 2016, 09:54Ćwiczę bardzo intensywnie i smaruję czym tylko się da. Efekty marne.
m@dzinka
15 marca 2016, 12:21Mój brzuch po ciąży również wygląda okropnie. Nigdy nie widziałam u nikogo tak głębokich i licznych rozstępów. Piersi również wyglądają gorzej. Ale pewne zmiany są nieodwracalne. Ja próbuję pracować nad sobą, by wyglądać najlepiej, jak to jest możliwe przy aktualnych warunkach mojego ciała. Wiem, że nigdy nie będzie super. Ale może chociaż będzie znośnie i przestanę patrzeć na siebie z obrzydzeniem. Nie raz jestem przygnębiona z tego powodu i płaczę. Ale wygląd, to nie wszystko! Poszukaj jakiejś pasji, zaintresowań. Ciesz sę tym, że jesteś zdrowa,masz wspaniałe dziecko. Przecieź pisałaś, że je planowałaś, chciałaś zostać mamą. Udało się, odnajdź w tym trochę radości.Wiem, że jesteś zmęczona. Sama mam 6 miesięcznego syna i bywa bardzo ciężko. Ale masz jedno życie. Nie trać go na umartwianie się. Od tego lepiej nie będzie, tylko kiedyś staniesz się starą, zgorzkniałą kobietą, która jest niezadowolona ze swojego życia. A masz naprawdę wiele powodów, by było inaczej. Jeślinie potrafisz poradzić sobie z tym sama, poproś o pomoc. Nawet psychologa. Nie nastawiaj się, że nic nie pomoże. Bo zaszkodzić nie zaszkodzi, a może jednak coś uda ci się poukładać w głowie i przewartościować podczas takich spotkań.
Assega
15 marca 2016, 11:13Rozstępy nie znikną , cycki dalej będą zwisać i powiewać.Jeśli mialaś cesarkę to brzuch może z czasem zacząć radośnie zwisać nad blizną tworząc uroczy wór skórny. Takie są realia. Z tego co się orientuję tunel czasoprzestrzenny jest nadal w sferze marzeń , więc cofnąć się w czasy sprzed ciąży nie dasz rady.To fakt.Faktem jest tez to że robisz się coraz starsza i tak jak napisalaś wcześniej, młodość nie wróci. Więc albo posłuchaj mądrych dziewczyn / kobiet które świetne rzeczy ci piszą albo po prostu nie męcz ludzi tym że znowu w życiu ci nie wyszło. Pisze to matka dwójki dzieci , która w swoim życiu zdążyła być laską , ciachem czy co ty tam wolisz , grubą babą po pierwszej ciązy , potem znowu byłam wirującym seksapilem , a teraz po drugiej ciąży znowu walcze o mniejszą dupę. Brzuch po cesarkach mam brzydki , skóra zwisa. Więc mimo wszystko powodzenia , choć ja ze swojej strony zamiast napiętego brzucha życzę Ci ze szczerego serca odrobiny realizmu i przybicia piątki samej sobie ( razem z brzuchem i cyckami).
Piegotka
15 marca 2016, 10:39A ja Cię niestety rozumiem, bo też mam dość dzieci, męża i siebie i najchętniej cofneła bym czas do bycia singlem.... Nawet aż tak daleko... Miałabym spokój, porządek i czas dla siebie. No ale co zrobić... Czasu się nie cofnie... Trzeba jakoś żyć i dostrzegać pozytywne strony tego terażniejszego życia... No i właśnie tera mój synek przyszedł, objął mnie i powiedział że mnie kocha... I to jest chyba to co mi wynagradza to co straciłam i pomaga przetrwac te ciężkie dni. Tobie też życzę byś znalazła takie pozytywne strony tego szarego życia, Ściskam mocno.
Grubbbcia
15 marca 2016, 10:38A skad wiesz, ze psycholog nie pomoze? Ja chodze od 1,5 roku i bardzo sie zmienilam przez ten czas. To nie tylko moja obserwacja - wszyscy to zauwazaja. Znam mamy, ktorym tez zostaly po ciazy rozstepy i zwiotczaly brzuch, a nie wstydza sie paradowac w dwuczesciowym stroju kapielowym i sa naprawde mega atrakcyjne (wygooglaj sobie chociazby Rachel Hollis - bardzo pozytywna kobieta). Zreszta jak dobrze poszukasz nie brakuje tez takich na vitalii:) Ja cale zycie mialam biust mniejszy nawet od czesci moich kolegow, ale nauczylam sie podkrelasc inne moje atuty, zeby czuc sie kobieco:) Teraz jest tez tyle wariantow przeroznej bielizny - ponczochy, haleczki, gorsety, specjalne biustonosze, ktore nie zakrywaja piersi, ale je podnosza. Poszukaj czegos, w czym bedziesz czula sie dobrze i doda Ci pewnosci siebie. PS. Slicznego masz synka:)
wiolla89
15 marca 2016, 09:57dawaj foto to ocenimy czy jest gorzej!! ja niby mam wagę sprzed ciąży, ale na brzuchu mam luxną skórę - trudno, też ryczę z tego powodu ale nic z tym nie zrobię.
Berchen
15 marca 2016, 09:17hallo, zajrzalam do ciebie kilka razy i wkolko to samo , dno, idz wkoncu do psychologa bo zwariujesz, to tylko twoj odbior rzeczywistosci jest zaburzony, masz jakas depresje poporodowa czy cos podobnego bo nawet jak jest zle to nie moze byc tak zle by z tego taka tragedie robic, jak bylas taka gwiazda to nie moze byc ze raptemaz tak sie zmienilas, nie wierze, za bardzo skupiasz sie na szczegolach, popracujesz na tym i bedziesz spowrotem gwiazda, nie obwiniaj za to dziecka, ciazy, bo tedzie dzieciak mial traume na cale zycie - idz wkoncu do psychologa - co nie znaczy ze masz nie zadbac o cialo, troche pracy i osiagniesz duzo, ale naprawde nie rozumiem jak moze to byc najwiekszym problemem zyciowym.
Nattiaa
15 marca 2016, 09:12na blizny polecam olejek biooil, smarowałam w ciązy i nic mi nie wyszło. A jeśli chodzi o jędrność skóry to może spotkaj się z jakimś trenerem personalnym który ułoży ci plan i może pomogą ćwiczenia siłowe z ciężarkami, sama nad tym myślę żeby do ćwiczeń wprowadzić ciężarki :) życzę ci dużo szczęścia
Tallulah.Bell
15 marca 2016, 09:44Ja się w ciąży smarowałam wszystkim co dostępne i nic to nie dało. Ja mam jędrną skórę wszędzie oprócz brzucha i piersi. I nie sądzę, żeby dało się to naprawić ćwiczeniami.
Nattiaa
15 marca 2016, 09:57kochana jak nie spróbujesz to sie nie dowiesz, walcz o szczęście!
Czakii
15 marca 2016, 08:48Widać, że jest z tobą źle i rozumiem. Między innymi dlatego nie chcę mieć dzieci, w zyciu nie chciałabym tak wygladać, niestety ty już czasu nie cofniesz ale może zastanów się nad operacją? Szkoda życia na smutki. Oglądałam kiedyś program o operacjach plastycznych i była dziewczyna po ciąży - szczupła ale z okropnym zwisającym brzuchem w rozstepach, po operacji wyglądała świetnie poza niewielkimi bliznami
katy-waity
15 marca 2016, 00:13z tego co wywnioskowałam, przez prawie całe zycie byłaś 'wieksza", pozniej udalo Ci sie schudnac....i nie zdazyłas wystarczajaco długo nacieszyc sie tym stanem, dlatego tak zalujesz? w sumie rozumiem cie, gdyby mi zmasakrowalo brzuch rozstepami tez byloby mi ciezko udzwiganc to psychicznie.. Tylko ze ty juz czasu nie cofniesz i-nie masz wyjscia, musisz to sobie wszystko poukładac w głowie, bo w innym wypadku zycie, mlodosc przeminie ci na uzalaniu sie, i za pare lat bedzisz zalowała ze sie nie potrafiłas ogarnać..
Tallulah.Bell
15 marca 2016, 09:39No właśnie zawsze byłam szczupła. Dopiero na studiach przytyłam, sama byłam sobie winna, bo skupiłam się na nauce i trochę sobie popuściłam. A moja młodość już przeminęła bezpowrotnie. Dziecko =koniec młodości.
katy-waity
15 marca 2016, 15:30@AnaKoll , lepije moze byc- laser na rozstepy, ale to kosztowne, bo chyba z 8-10 serii ma dopiero sens
katy-waity
15 marca 2016, 00:11Komentarz został usunięty
Antinua
14 marca 2016, 22:22"Bo ja przed ciążą to, bo ja przed ciążą tamto, sramto..." dziewczyno ogarnij się, bo już nie jesteś "przed ciążą" tylko "po ciąży" i nie masz wyjścia - musisz się z tym pogodzić. Rzadko czytam Twoje wpisy, pewnie max co dziesiąty i w każdym, który czytałam, jest to samo napisane. Nie pamiętam, ile Twoje dziecko ma miesięcy, ale odkąd się urodził smęcisz wciąż to samo. Nie znudziło Ci się jeszcze?
Tallulah.Bell
15 marca 2016, 09:38Nie, nie znudziło mi się jeszcze i nigdy mi się nie znudzi bo nigdy się nie pogodzę z tym co się stało z moim życiem.
Antinua
15 marca 2016, 11:34Tylko i wyłącznie sobie robisz tym na złość. Swoim najbliższym przy okazji też, ale to Twoja sprawa.
Asiunia88
14 marca 2016, 22:07Dziewczyno, wez sie w garść! Ty masz problem ze sobą, nie z mężem, ani z dzieckiem. I myślę, że tu nie o wygląd chodzi. Bo naprawdę przed ciążą nie wygladalas jak MEGA laska tylko przeciętna dziewczyna. A teraz moim zdaniem też nie ma tragedii. Rozumiem, że nie akceptujesz swojego ciała (ja swojego też) ale męża też rozumiem że nie chce gadać o tym skoro ciągle go tym zameczasz (swoją drogą ciekawe, czy rzeczywiście wygląda jak młody Bóg tak jak piszesz...) Jeśli tak Ci źle to zostaw ich, przecież nie musisz się męczyć do końca życia. Macierzyństwo nie jest łatwe to prawda, ale to co Ty wypisujesz to jakaś paranoja! Zero pozytywnych uczuć w Tobie, szukasz tu pomocy, ale wszystko negujesz. Zastanów się czego tak naprawdę chcesz i co jest problemem? Wygląd? Dziecko? Relacja z mężem? Zmęczenie? Brak czasu dla siebie? Chęć wyjścia z domu? A może jeszcze coś innego? Odpowiedź sobie sama i próbuj coś z tym zrobić!
Tallulah.Bell
15 marca 2016, 09:52Jak to jest że jak jakaś dziewczyna daje swoje zdjęcia do oceny to jej wszyscy piszą, że wygląda dobrze, wyliczaja zalety. A mi piszecie że wyglądałam tak sobie? Wszystko przez pryzmat moich poglądów na temat macierzyństwa.
Tallulah.Bell
15 marca 2016, 09:53A czego tak naprawdę chcę? Żeby wróciło moje dawne życie. Ale to nie możliwe, więc nie chcę niczego, nie mam marzeń.
Asiunia88
15 marca 2016, 10:37Przeczytaj jeszcze raz to co napisałam. Nie napisalam, że wygladalas źle, bo wygladalas dobrze, napisałam też, że moim zdaniem teraz też nie wyglądasz wcale źle! Myślę, że od czasu porodu i tak jest duży progres. Napisałam Ci też, że rozumiem że Ci ciężko i nie możesz się odnaleźć w nowej sytuacji, bo sama mam dwójkę dzieci 3,5 roku i 1,5 roku do dawnej figury mi daleko, wiadomo że żyje się inaczej, ale wszystko zalezy od Ciebie, mozliwosci jest duzo tylko kwestia chęci! Jak idę do kosmetyczki biorę dzieci ze sobą, na fitness starszy syn idzie ze mną i też sobie ćwiczy. Znajomych mam z dziećmi,więc jest o czym rozmawiać, marzenia mam i mogę Cię zapewnić ze im starsze dzieci tym łatwiej. Mam nadzieję, że Twoim marzeniem nie jest jedynie ładny wygląd i gwiazdorzenie, bo to by oznaczało, że jesteś bardzo pusta osoba... Nie rozpamietuj przeszłości tylko idź do przodu. A jak rzeczywiście jesteś taka nieszczęśliwa i nie widzisz szans na zmianę, bo tak jak pisałaś przecież możesz odejść od męża i dziecka, w końcu i tak myślisz o sobie przede wszystkim....
Furia18
14 marca 2016, 15:59Z Tobą to się gada jak z Eukaliptuskiem na forum o odchudzaniu, idź do tego psychologa albo się weź w garść, bo takie biadolenie nic nie da. Jest jak jest, myślenie o przeszłości czasu nie cofnie, rób tak żeby było lepiej.
cancri
15 marca 2016, 00:05hahaha co za mistrzowski pojazd Furia :D:D:D
Furia18
15 marca 2016, 09:36Ale powiedz,że nie? No jak z Eukaliptuskiem. Pomarudzi, a na wszystkie rady ma kontre. Może to jakaś rodzina.
ZebraWPaski
14 marca 2016, 15:50Banka chinska na skore- masaz codziennie. Boli jak cholera ale daje efekty. No i na rozstepy, ktore i tak zbledna- suchy mazaz.... pumeksem. Serio mowie- poczytaj na ten temat.
krcw
14 marca 2016, 13:53jeśli naprawdę masz aż w tak fatalnym stanie brzuch i piersi to bez plastyki się nie obejdzie i lepiej poszukać dobrej kliniki bo co masz do stracenia? chyba i tak już nic...
Tallulah.Bell
14 marca 2016, 13:55Jak osiągnę wagę sprzed ciąży to wam pokażę brzuch. To nigdy nie wróci do stanu sprzed ciąży, choćbym się zakatowała ćwiczeniami.
krcw
14 marca 2016, 23:42masz 162 cm wiec możesz zejść nawet do 48 kg i wyrzeźbić brzuch, skora się wchłonie to kwestia odpowiednich treningów (najlepiej z trenerem żebyś wszystko miała typowo pod siebie) do tego odpowiednia dieta i rezultaty będą spore...na cycki zostaje raczej tylko zabieg ale nawet Chodakowska ma sztuczne ;)
Tallulah.Bell
15 marca 2016, 09:49Nie mam kasy na trenera, a i trochę mam wszędzie daleko z racji miejsca zamieszkania. Muszę działać sama. Skóra z głębokimi rozstępami zachowuje się inaczej niż "normalna".
krcw
15 marca 2016, 12:28heh....no to wybacz ale nie da Ci się pomoc, jeśli sama sobie nie pomożesz ;/
marta1312
14 marca 2016, 13:39wstrętne jest to co napisałaś, że dziecko ci nie wynagradza... pewnie żadnej normalnej mamie by takie coś przez głowę nie przeszło... niestety też się czasem łapię na tym, że dziecko mi nie wynagradza tego czy tamtego i wiem że to okrutne bo co może być ważniejszego od dziecka!!!? niestety też mam takie myśli i uważam, że czas znaleźć dobrego psychologa bo tak myśleć nie wolno, coś nam poszło nie tak i trzeba to naprawić!
Tallulah.Bell
14 marca 2016, 13:51Ja sobie bardzo dobrze zdaję sprawę z tego, ze jestem złą matka i że się do tego po prostu nie nadaję.
marta1312
14 marca 2016, 14:33ja też wiem, że do dobrych mam nie należę, ale nie chcę taka być całe życie... i choć mam 33 lata i cycki wiszące to biorę się w garść i coś robię-na operacje mnie nie stać to chociaż w innym aspekcie życia się poprawię. też kiedyś byłam laska a po ciąży... wyglądam jak wyglądam, co zrobić...
AgnieszkaHiacynta
14 marca 2016, 12:07Bo wygląd nie jest najważniejszy, ale tylko dla kogoś, kto sam jest o tym święcie przekonany. Dla mnie wygląd ma znaczenie mocno podrzędne. Znacznie ważniejsze są charakter, inteligencja, poczucie humoru, odpowiedzialność, lojalność, umiejętność radzenia sobie w życiu itp. itd. Wygląd ma dla mnie jedno z ostatnich miejsc w szeregu. Tyle że ja całe swoje życie tak uważałam, całe swoje życie otaczałam się ludźmi o podobnym sposobie patrzenia na świat. Pod tym kątem dobierałam sobie partnera. W Twojej sytuacji to wygląda nieco inaczej. I Twoim największym problemem nie jest wygląd, tylko jego znaczenie dla Ciebie i Twojego męża.
Tallulah.Bell
14 marca 2016, 13:54Ja jestem zdania, że wygląd ma znaczenie mocno podrzędne dla kogoś, kto nigdy nie wyglądał dobrze i w ten sposób się pociesza, mówiąc że ważniejsze wnętrze, charakter. Mnie to natomiast w ogóle nie przekonuje bo zaznałam innej jakości życia.
AgnieszkaHiacynta
14 marca 2016, 15:01Szczerze mówiąc, to jak na 43 lata wyglądam całkiem dobrze. Mam prawidłową wagę, zero brzucha, brak rozstępów, względnie jędrne piersi. Gdybym zadbała o siebie, byłabym laska. Jestem zadowolona ze swojego wyglądu tylko nie widzę w tym większej wartości. W Twoim wieku ważyłam 65 kg przy 173 i również byłam zadowolona ze swojego wyglądu. Także to raczej nie to, o czym piszesz. Inna mentalność.
SILNAWOLAZNALEZIONA
14 marca 2016, 15:33po raz pierwszy sie z Toba - Tallulah zgodzę faktycznie będąc szczupła po latach grubasa mialam inna JAKOŚC życia ALE to była tez moja wew praca nie tylko z dieta i nad ciałem ale Z WŁĄSNA GŁOWĄ i tu ma znaczenie mentalnosc i podejscie do wszystkiego jako globalnej całości poczynajac od drobiazgów....a Ty masz kłopot bo drobiazgi urastaja do rangi konca świata... c.d.n