Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No i jak ja teraz wrócę do rzeczywistości?


Mąż miał 11 dni wolnego w pracy. Zajmował się dzieckiem, wstawał w nocy. Nie mam pojęcia co ja zrobię, jak w poniedziałek wróci szara rzeczywistość. Znowu będę sama całymi dniami. A tak cudownie było w spokoju ugotować obiad, wziąć długi prysznic, posprzątać w domu, nie przerywając co chwilę. Będzie mi cholernie ciężko. 

Święta były nie za ciekawe. Mały był nieznośny. Bardzo źle znosi odstępstwa od swojego planu dnia. A jak mówiłam ludziom, że musimy się już zbierać, bo nadchodzi pora drzemki, to patrzyli na mnie jak na wariatkę. Nie wspomnę już o tym, że jak go tak wszyscy nosili na rękach, to później nie mogliśmy sobie z nim dać rady bo ciągle wyciągał ręce i chciał żeby go nosić. 

Mój stan psychiczny nadal pozostawia bardzo wiele do życzenia i mam momenty, że żyć mi się nie chce, ale jest odrobinę lepiej. 

  • krcw

    krcw

    2 stycznia 2016, 21:43

    no święta mogły go nieźle rozregulować ;/ nawet dorośli po świętach są rozregulowani a co dopiero taki maluch ;/

  • Grubaankaa

    Grubaankaa

    2 stycznia 2016, 18:00

    Pewnie będzie Ci trudno, bo zamiast zrobić zapasy energii to ty jedynie uzupełniłaś braki. Trzymam kciuki.

  • malgosiaa1996

    malgosiaa1996

    2 stycznia 2016, 17:09

    witaj w klubie posiadaczek dzieci, które dają w kość! żałuję, że mam dziecko. :(

  • Pinkaaaaa

    Pinkaaaaa

    2 stycznia 2016, 16:01

    Moja córcia na szczęście jest spokojna... objaździliśmy całą rodzinę a ona poprostu zjadła ,popatrzyła, pośmiała się i mimo hałasu jak przychodziła jej pora drzemki to zasypiała:) w nocy też bez zmian.... przesypia całą noc z jedna pobudką na jedzenie i nawet w sylwestra jak pod oknem pół godziny nam sąsiedzi szczelali (mieszkamy w bloku) to mała nawet nie drgnęła. Za tydzień kończy 4 miesiące. Wiem że łatwo się mówi ale głowa do góry...

    • Tallulah.Bell

      Tallulah.Bell

      2 stycznia 2016, 20:46

      Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę. Mój za chwilę kończy pół roku i wspominam ten czas niestety bardzo negatywnie.

  • angelisia69

    angelisia69

    2 stycznia 2016, 14:38

    oj niedawno taki pozytywny wpis a tu znowu :( przeciez bedzie dobrze,naladowalas akumulatory i troszke odpoczelas.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.