Rozpisałam sobie też jadłospis na cały tydzień i mam zamiar się tego trzymać. Czuję się bezpiecznie mając jakiś konkretny plan. I tak sobie to poukładałam, żeby było zdrowo i różnorodnie.
Grunt to zmienić sposób myślenia i nie traktować odchudzania jak kary. Owszem, przyjemniej by było jeść co dusza zapragnie i być szczupłym, ale tak się nie da. Ja w chwilach kryzysu myślę sobie, że przecież nie robię tego wszystkiego bez powodu, że na końcu otrzymam nagrodę i będę z siebie dumna. Wreszcie kupię sobie krótką, dopasowaną sukienkę, obcisłe spodnie, jeansową kurteczkę. Kupię te rzeczy i będę w nich wyglądać świetnie, to już postanowione.
----------------------------------------------------------------------------------------------
"Nie ma takiego wielkiego czynu, który by nie powstał z jakiegoś wielkiego marzenia."
/Georges Duhamel/
iwona.xxxyyy
3 kwietnia 2013, 09:27znam to;] walcz o sprzęt;]] Powodzenia.
blondynqaaa22
29 marca 2013, 12:55ja tez mialam taka 'ubraniowa" traume... bo z dzinsow wylewala sie oponka, kurteczka to odslaniala, a sukienka... heh:) ale nie poddajemy sie, cwiczymy, pozytywne myslenie byc musi!
bobasek11
28 marca 2013, 15:23Też chciałabym, żebym nie traktowała diety jak zła i kary. Ale na to wszystko potrzeba czasu, żeby sobie poukładać. Powodzenia:)
sofiaaaa
28 marca 2013, 14:59Masz rację, w chwilach zwątpienia trzeba mówić sobie że przecież nasze starania przyniosą nam szczęście;-)