Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Takie tam różne, o byle czym...


Mojego orbitreka uda się uratować, ale trzeba kupić nowe łożysko. Dzisiaj już będzie sprawny, mam nadzieję. Kupiłabym sobie nowy egzemplarz ale we wrześniu wybywam do UK więc samo przez się rozumie, że nie opłacalny byłby ten zakup.

Ł. coraz bardziej się łamie, widać że brakuje mu chipsów, paluszków, batoników. Ma taki strasznie głupi nawyk jedzenia "deseru" po każdym posiłku. Choćby nie wiem jak duży zjadł obiad, to jeszcze musi wepchnąć w siebie coś dodatkowego. Wcześniej śmiałam się z niego, że kto to widział jeść chipsy na deser. Wczoraj zjadł taką porcje na obiad, że mnie by dosłownie rozerwało, patrzę, a on niesie jeszcze jabłko. Bo teraz znalazł sobie zamienniki, na przykład jabłko, jogurt, rodzynki. Obawiam się, że zejdzie na złą drogę a to oznacza, że będę musiała walczyć z łakociami w kuchennych szafkach. A naprawdę cenię sobie spokój ducha i wolę nie mieć w domu niczego, co by mnie mogło skusić w chwili słabości.

Chyba zbiera mnie choroba, już drugi dzień źle się czuję, głowa mnie boli. Postaram się to jakoś zwalczyć, bo nie chcę utknąć w łóżku przed świętami. 

----------------------------------------------------------------------------------------------

"Szczęście polega na dokładnym oznaczeniu, co w naszym życiu ma być jedyną rzeczą naprawdę potrzebną i na pogodnej rezygnacji z całej reszty."

                                                          /Thomas Merton/

  • Qubika

    Qubika

    27 marca 2013, 15:14

    Niezły łakomczuch z niego :) To chyba syndrom zapchania się tak, by nie móc się już później ruszyć ;)

  • Maaarzycielka888

    Maaarzycielka888

    27 marca 2013, 09:39

    Najważniejsze że będziesz jeszcze na nim śmigała ;) Absolutnie nie możesz się dać chorobie, nie teraz ;) Tak więc zdrówka życzę :) Pozdrawiam cieplutko :)

  • mona26r1

    mona26r1

    27 marca 2013, 08:27

    Mój deser je przed i po, i dostaje po mału ciążowego brzuszka;p Twój i tak ładnie się trzyma, jabłko na deser mu nie zaszkodzi :) tablateczki zaaplikuj i nie choruj przypadkiem !

  • NigdyNieKochalam

    NigdyNieKochalam

    27 marca 2013, 08:18

    Uwierz, że takiego łakomczucha też uda się sprowadzić w końcu na właściwą drogę, tylko że to on sam musi tego chcieć ;) Wiem po swoim łakomczuchu... Jak zobaczył u mnie efekty diety to stwierdził, że on gorszy nie będzie i przyłączyć się do mnie- możesz porównać jego zmiany w moim pamiętniku. ;) Szybkiego powrotu do zdrówka życzę. ;* ;)

  • niezaleznosc

    niezaleznosc

    27 marca 2013, 07:50

    trochę lipa, że ledwo go kupiłaś, a już musisz inwestować w nowe części... Jak to lecisz do UK? Na stałe? Dacie razem radę, pokusy można zawsze zamykać na klucz :D Oj, koniecznie kup sobie coś w stylu tabcin i nie daj się chorobie! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.