Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I hate this part...
13 maja 2012
Od miesiąca sama.. jestem rok po ślubie, i niestety zycie tak się potoczyło że mąż pracuje w Niemczech.. wiem że on stara się zeby było jak najlepiej, ale mam czasem wrażenie że zapomina o mnie całkowicie.. dziś np miał cały dzień wolny i napisał jednego sms'a.. strasznie dziwnie się czuję.. kiedyś dzwonił codziennie, teraz może 2 razy na tydzień... czuje że sie oddalamy od siebie.. sama niewiem co myśleć.. z jedenej strony strasznie mi go brakuje, a z drugiej wkurza mnie już ta cała sytuacja..;/ a może to ja przesadzam??? Wkońcu nikt nie mówił że będzie łatwo..
oversize
14 maja 2012, 07:04kochana nie zostawiaj tego tak... może jak zadzwoni teraz to powiedz mu o wszystkim co czujesz i że sie od siebie oddalacie, wiem z autopsji, że takie rozstania potrafią wszystko popsuć ;( przeżyłam to w zeszłym roku :( niestety, żeby wszystko poskładać trzeba chęci obu stron... jesteście młodzi (staż to nie wszystko) ja na Twoim miejscu spakowałabym się i ruszyła do męża ;) tam też przecież możesz znaleźć jakąś pracę ;) nie poddawaj się!!!
takasobieja1989
13 maja 2012, 23:01zaczynam staż więc raczej to nie mozliwe..
takasobieja1989
13 maja 2012, 22:11Ja nie dzwonie do niego bo na jego polski nr się nie da.. on zawsze dzwoni z niemieckiej karty.. pisałam teraz ale nie odpisuje mi... pojechać tez nie pojade bo teraz zaczynam staż... boje się bo widze ze oddalamy się od siebie coraz bardziej.. nawet jak on wraca to praktycznie stale się klucimy.. mamy odmienne zdanie .. juz nie mam siły do tej całej sytuacji.. myślałam ze to wszytsko po ślubie bedzie wygladało inaczej.. dzięki dziewczyny...
karolinar202
13 maja 2012, 21:58Jedz do niego , walnij wszystko i jedz albo zadzwon i ratuj... znam z własnego doswiadczenia ,ze to poczatek konca ... jesli ci zalezy ratuj to !!! i to teraz !!!
Naporcia
13 maja 2012, 21:48Zadzwoń do Niego. Porozmawiajcie, nie pozwól żeby myśli "ja nie zadzwonię bo to On powinien" Tobą zawładnęły. Jesteście młodym małżeństwem, nie zepsujcie tego co jest między Wami. Ja już raz się tak poddałam.... Tyle, że to ja byłam ta która wyjechała. Dla Niego tam wszystko pewnie jest nowe i że tak się wyrażę atrakcyjne. Ty jesteś sama w miejscu dobrze Ci znanym... I nie przesadzasz! po prostu tęsknisz. Zróbcie coś z tym póki jeszcze możecie, później może być za późno. Powodzenia! :)
DreamsComeTruee
13 maja 2012, 21:44niestety takie dluzsze rozlaki moim zdaniem na dluzsza mete niszcza zwiazki:((( krotka moze i wzmaga tesknote, ale dluga uczy nas jak ja zabijac (tak bylo w moim przypadku) bo boli, bo sie cierpi to czlowiek stara sie zabic ta tesknote zeby jej nie czuc i robiac to zabija uczucie:(( oczywiscie wiele zalezy od czlowieka, ale niestety taka jest wiekszosc:((( przykro mi.... a moze tez bys z nim do tych niemiec pojechala??:)