Dopadło mnie z córcią przeziębienie :/ Nie dość, że gardło mnie boli, kaszel zaczyna męczyć to jeszcze jestem bardzo pociągająca...nosem :D Leczymy się herbatka z cytryną i miodem plus lekarstwa. Mam nadzieję, że szybko przejdzie bo w weekend idziemy do koleżanki na urodziny a robi w restauracji więc trzeba wyglądać i czuć się dobrze. Teraz tylko leże pod kocem i ledwo co głowę mi widać.... :)))
Coraz lepiej "dogaduje" się z moją waga. Od miesiąca nie było wzrostu a co tydzień jest spadek co mnie bardzo cieszy :)
Dzisiaj pokazała ...
Na kolację zrobiłam z bagietki takie chrupiące bułeczki z pomidorem, mozzarella i bazylią :) Szybkie w przygotowaniu i bardzo smaczne :)
Już niedługo październik - miesiąc bez ciasteczek, czekoladek, cukierków :P
Miłego wieczoru :)
marcelka55
29 września 2015, 12:21Masz bardzo piękną wagę!