Już raz zgubiłam 25 kg.
Przytyłam 12 - nie przez jojo. Przez własną głupotę. Przez zażeranie smutków, samotności. Przez jedzenie w tajemnicy, we wstydzie.
KONIEC Z TYM.
Jedzenie ma zaspokajać głód, a nie dezynfekować rany duszy...
Powrót do wagi 60 kg i rozmiaru 36 to marzenie... Ale marzenie osiągalne, wymagające tylko trochę pracy, zmiany pewnych nawyków, posiadania motywacji i 'kopa'!
DAMY RADĘ, BABY. I faceci, jeśli tu są :D
Jutro jest 25 września, I dzień diety. Jest już rozplanowana i przedstawia się następująco:
*Śniadanie, 8 rano: 3 łyżki płatków kukurydzianych, szklanka mleka 0, 5%, mały banan - 238 kcal;
*Przekąska: jabłko - 70 kcal;
*II śniadanie: jogurt naturalny, gruszka - 220 kcal;
* Lunch: 5 łyżek serka chudego z warzywami, 3 kromki chleba chrupkiego - 193 kcal;
* Kolacja: pieczone udko z kurczaka, surówka z białej kapusty, surówka z kiszonej kapusty - 285 kcal;
*woda mineralna, zielona, czerwona herbata bez ograniczeń
RAZEM: 1006 kcal
LET'S START! :D