Witam
Książka przyszła wczoraj, więc już dziś rano poleciałam na zakupy do Lidla i kupiłam składniki na najbliższe dwa dni.
Martwię się trochę o kasę..że te przepisy przerosną mój budżet.
Dlatego postanowiłam, że troszkę będę musiała pozmieniań jadłospis podany w książce na każdy dzień. Te potrawy są po prostu dla mnie zbyt skomplikowane lub po prostu za drogie. Przeczytałam troche wiecej w tej książce słów od Ewy i
okaząło się, że mogę sobie ustalić sama jadłospis :)
Byle by zdrowo ^^
Dlatego mój jadłospis na dziś wyglądał tak :
Śniadanie: muesli+jogurt naturalny+rodzynki+orzechy włoskie+2 owoce kiwi.
Mniam <3
Obiad: Omlet z warzywami.
Nie sądziłam, że to będzie takie proste w przyrządzeniu a zarazem tak pyszne!
Moja pierwsza w 100% zrobiona potrawa :D
Jestem z siebie dumna ^^
Co prawda nie wygląda ona jak typowy omlet(rozpadło mi się xD ) ale i tak była boska :D
Zjadłam ze smaczkiem ;D
Kolacja była skromna gdyż zjadłam o 22 (czyli od razu po przyjściu z orlika ;D )
Taka sama jak śniadanie tylko bez kiwi ;)
Także nad dietą zapanuję mam nadzieję ;)
Jednak poziom trudności ćwiczeń mnie dziś przeraził..
Na prawdę nie sądziłam, że potrafię się tyle pocić...!
Ponad 3 razy bardziej niż na orliku przy grze w siatkówkę!
Na prawdę pot lał się ze mnie na podłogę jak nigdy w życiu..
Włosy miałam mokre nie mówiąc już o ciuchach..xD
Ale cóż..moje zaplanowane 30 min treningu przerodziło się w 1h .
Ćwiczyłam ze stoperem online, bez niego bylo by ciężko i jeszcze wolniej.
Dałam radę..
Na prawdę!
Jestem z siebie bardzo dumna.
Ale jak pomyślę, że jutro tez to będzie...i tak codziennie przez 30 dni..
Nie wiem czy dam radę..
Najbardziej mi brakuje wsparcia mamy..
Jej nie pasują te przepisy..właśnie chodzi o pieniądze.
Może nie są one tak strasznie drogie ,ale jednak kosztują więcej niż zwykle.
I są bardziej wymyślne niż zwykle..
Ale cóż..
Na jutrzejszą sałatkę cezar ,nawet przygotowała mi pierś z kurczaka(jeden ze składników).
Mam nadzieję, że będzie mnie wspierać cały czas..
Bo jak nie..to długo nie pociągnę tą dietę i ćwiczenia..
Mamo daj mi siłe!
Wystarczająco się męczę przy tych ćwiczeniach xD
Na dokładkę moją dodatkową aktywnością fizyczną jest kilkugodzinna gra w siatkówkę..
Efekty po dzisiejszym dniu są takie..że juz nawet nie mam siły pisać tej notatki..
Głowa mnie boli...
Pierwszy raz od dłuższego czasu czuję się bardzo zmęczona..
Wypompowana wręcz..
Jest przed północą a ja zaraz kładę się spać...gdzie zazwyczaj zasypiam o 04:00 ..
Jestem w szoku..
Ale to dobrze.
Muszę się wyspać bo jutro z rana zabieram koleżankę rowerkiem nad jezioro :))
Też mi rowerek dobrze zrobi :)
Tymczasem puszczę wam na prawdę świetny kawałek..
I polecam obejrzeć teledysk..
Piękny <3
WIELKA MOTYWACJA!
DAM RADĘ! <3
<3 <3 <3 ^^
PS Pierwsze pomiary.
wielka_kropka
9 sierpnia 2013, 13:19Taaa, też zauważyłam, że wraz z odchudzaniem chudnie mój portfel. Tego niestety nie miałam w planach :/
Rakietka
7 sierpnia 2013, 14:59Powodzenia w dalszych zmaganiach z Ewką ;) Dasz radę!
malutkanat
7 sierpnia 2013, 12:35Ewka jest super:) a te przepisy wcale nie sa skompliowane aczkolwiek np obiady mozna robic na 2 dni:) albo taka salatke tez... ogolnie drogo to wychodzi lepiej by bylko jakby ktos jadl z Toba:)
Nualka
7 sierpnia 2013, 12:07Chodakowska daje w kosc... ja mam płytę nową i leży...czas ją włączyć ;>
candy.lady
7 sierpnia 2013, 11:18A nie lepiej jakbys jadla po swojemu? Mozna jesc zdrowo i niedrogo naprawde :)
rroja
7 sierpnia 2013, 10:58Czy 3 posiłki to nie za mało? Gratuluję determinacji i czekam na pomiary! :)
lola7777
7 sierpnia 2013, 00:54To fajna przygoda sie zaczyna,juz czekam na efekty i endorfiny wyskakujace z wpisow:)
northfork
7 sierpnia 2013, 00:40już nie mogę się doczekać, jakie będą efekty po miesiącu i czy warto kupić tę książkę, bo czytałam skrajne opinie :D
Depechoova
7 sierpnia 2013, 00:34dziś też miałam 1dzień z Ewą i 1skalpel zaliczony:) powodzenia!
cancri
7 sierpnia 2013, 00:33Nie wiem czy wydawalabym kase na diete ulozona pod Ewke... no ale daj znac, jak skonczysz ;-)
kefasia
7 sierpnia 2013, 00:10Ja dzis skonczylam 9 dzien z ta ksiazka :) Tez zamieniam niektore potrawy, nie dlatego, ze mnie nie stac, ale dlatego ze sa za bardzo 'wydziwiane', albo wiem, ze nie beda mi smakowac, dasz rade ! :D
wolf85
7 sierpnia 2013, 00:08tez po pierwszym treningu myslałam ze nie wytrzymam,ale codziennie jest coraz lepiej!!!kocham ten kawalek!!! pozdrówka
cludiix.
7 sierpnia 2013, 00:07Powodzenia! Masz moje wsparcie duchowe :))
NeedToBePerfect
7 sierpnia 2013, 00:06No to wytrwałości w postanowieniu z Ewą! :)