No i stało się, były driny, niby dwa, ale mocne, no i na dodatek wtranżoliłyśmy gofry liegois, takie z supermarketu, mega słodkie, fuuj. Gdyby to chociaż było coś warte jedzenia, ale takie przetworzone coś, ani dobre, ani zdrowe, może nawet było przeterminowane bo nie mogłyśmy daty ważności znaleźć ;p
Dlatego też postanawiam w przyszłym tygodniu nie pić alko, co prawda w sierpniu też nie piłam przez długi czas, ale wpieprzałam za to inne rzeczy, no i nie ważyłam się, więc nie mam porównania czy to coś zmienia. A teraz będę widzieć jak reaguje moja waga przez tydzień jedzenia spoko ale z piciem, i przez taki sam tydzień jeśli chodzi o jedzenie, ale bez picia.
angelisia69
21 września 2014, 17:12Oj ja moge zyc bez slodyczy,przekasek ale ciezko mi z alko zrezygnowac :P ze 3 drinki na tydzien to minimum :P na szczescie apetytu po tym nie mam
szmaragdowa.woda
21 września 2014, 19:53u mnie to zależy, zresztą nie wiem czy to apetyt, czy po prostu "who cares" tryb, w którym stwierdzam, że co tam zdrowe odżywianie, yolo!