Witam Was weekendowo.
Pamiętacie mój jesienny i wiosenny wpis o wkopywaniu cebulek w zagajniczku zaraz za naszym ogrodzeniem? No to poniżej macie rezultat - żonkile już nieco poprzekwitały, ale za to pokazały się tulipany i szafirki. Taki widok mamy z okna naszej sypialni i na każdym razem, jak schodzimy ze schodów (na wprost schodów mamy olbrzymie okno). U podnóża pagórka, na którym kwitną te kwiaty płynie strumyk - mamy zamiar zasiać wzdłuż niego niezapominajki..... już się nie mogę doczekać.....
Dzisiaj (z dużym opóźnieniem) wreszcie zabrałyśmy się za porządki w ogrodzie. Dlaczego to właśnie chwasty zawsze najszybciej rosną? Jak na razie udało mi się oczyścić jedną rabatkę, a na jutro zapowiadają deszcz. Mamy też kilka roślin, które kupiłyśmy w centrach ogrodniczych. Boję się je wsadzić do gruntu, bo cały czas mamy jeszcze przymrozki w nocy, a w zeszłym roku nauczyłam się boleśnie, jak bardzo zabójcze bywają one dla takich "centrowych" roślinek. No więc czekam cierpliwie .
Waga powoli spada - głównie dzięki środowej migrenie. Odkąd wzięłam się na serio za dietę mam je bardzo rzadko, ale nadal się zdarzają co kilka miesięcy. U mnie do potwornego bólu głowy dołączone są też problemy żołądkowe i wymioty. I tak naprawdę dopóki nie pozbędę się zawartości żołądka, to ból głowy nie przejdzie. Rezultat - 1kg w 6 godzin....
Ze względu na fakt, że teraz siedzę w domu przejęłam wyprowadzanie naszej Zołzicy (Azy) - wcześniej to Szczęście się poświęcało (ja wychodziłam tylko kiedy była ładna pogoda). Muszę powiedzieć, że szczególnie te poranne spacery wpływają na mnie bardzo relaksująco. Na spalanie kalorii to pewnie one za bardzo nie wpływają (idziemy bardzo powoli, bo moja sunia musie obwąchać każdy krzaczek i trawkę), ale zdecydowanie wpływają one dobrze na mój nastrój. A poniżej obrazek z takiej eskapady . Widzicie tego malucha, który stoi na swojej matce? On co chwilę na nią wskakiwał i zeskakiwał i taką miał zabawę.
Odnośnie pozytywnego nastawienia - dzięki komentarzowi Mikelki odkryłam bloga simplife.pl i bardzo mi się spodobał. Zauważyłam, że kilka rzeczy sama już wprowadziłam intuicyjnie w moje życie, ale nad kilkoma innymi muszę jeszcze popracować. Zamierzam jak najlepiejwykorzystać to moje przymusowe wolne
Życzę Wam miłego wieczorka. Magda
flos1977
23 kwietnia 2017, 10:47Blog super:) Na pewno bede czytac:) no i pieknie u Ciebie, dawaj wiecej zdjec okolic:)
Szkotka116
24 kwietnia 2017, 12:55Super, że się spodobał blog i zdjęcia - będę częściej coś wrzucać. Ale one i tak nie poją Twoich nadmorskich tras....... ;-)
beaataa
22 kwietnia 2017, 08:05Piękne masz miejsca na spacery:) Ja Szkocję mam w tegorocznych planach wakacyjnych - już za dwa miesiące - nie mogę się doczekać!
Szkotka116
22 kwietnia 2017, 08:24To życzę Ci udanej pogody ;-). Dokąd jedziesz?
beaataa
22 kwietnia 2017, 08:34Tak, pogoda to zawsze wielka niewiadoma niestety, wiem, bo już czwarty raz jadę, uwielbiam Szkocje, a raczej Hebrydy. W tym roku będą zewnętrzne, głównie Harris no i trochę zachodniego wybrzeża, gdzieś tak koło Oban. Na rowerach z namiotem:)
Szkotka116
22 kwietnia 2017, 08:36Byłam koło Oban - jest tam bardzo ładnie, ale bardziej mi się podobały okolice Ullapool i Lochinver - zupełna dzicz i taka surowość....
luckaaa
21 kwietnia 2017, 22:15Jakie fajowe zdjecie :) , prosze o wiecej :) mieszkasz w bardzo pieknym miejscu przeciez . Lece na tego bloga :)
Szkotka116
21 kwietnia 2017, 22:25Dziękuję. Lubię Szkocję. Tutaj jest naprawdę pięknie, jeśli tylko nie pada. Mam nadzieję, że Ci się ten blog spodoba - ja właśnie jestem na maratonie minimalisty ;-)
mikelka
21 kwietnia 2017, 22:10Bardzo sie ciesze ,ze przyczynilam sie do odkrycia bloga :)) lubie ludzi pozytywnych :) i takich ktorzy doceniaja kazdy dzien ,jaki on by nie byl :)Co do przymrozkow ..tez juz mialam nauczke ..cebulki mi pomarzly a w tym roku czesc tulipanow zalatwila mi moja kotka o imieniu Stasia :/ .. Kwiatki masz piekne i tereny owieczkowe podobne do moich :)) Pozdrawiam cie Magdo :*
Szkotka116
21 kwietnia 2017, 22:27Dziękuję. Ja też lubię pozytywnych ludzi i takie właśnie pamiętniki mam właśnie w ulubionych ;-)
mikelka
22 kwietnia 2017, 07:20:)))
mikelka
22 kwietnia 2017, 07:38Komentarz został usunięty