W piątek kończyła mi się Smacznie Dopasowana wykupiona na dwa miesiące na próbę. Zdecydowałam się wykupić przedłużenie na następne 6 m-cy. W sumie dieta mi odpowiada - chudnę, osiłki są smaczne, czego nie lubię, to mogę wymienić. Lubię też KFO. Tylko te ćwiczenia od trenera do mnie nie przemawiają. Same ćwiczenia są ok, ale sposób ich podania nie przemawia do mnie.
Chudnę wolniej niż w założeniu, ale to moja wina, często "schodzę z dobrej drogi" i cały czas nie mogę sobie wyrobić nawyku aktywności fizycznej. Migam się, jak tylko mogę i muszę się zmuszać za każdym razem. Nie rozumiem tego, bo po zawsze czuję się super.
No i dobra wiadomość. Wczoraj miałam doroczne sprawdzenie zdrowia dla celów ubezpieczeniowych i jest mnie 2 kg mniej niż pokazuje moja waga . Ona po prostu zawyża.
No i wczoraj przyjechała moja mama. Będę miała na kogo zrzucić przygotowywanie obiadków .
Monika123kg
10 maja 2016, 13:02Mi też nie pasowały treningi,taki nudy.Ale za to fitness jak dla mnie rewelacyjny :)
Polka102
9 maja 2016, 06:30Ooo mama. Najlepsza instytucja na świecie. Fajnie, że przedłużyłaś NSD. W kupie raźniej :-)