Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Brak czasu....
14 listopada 2012
Witam wieczorową porą....Normalnie brak czasu....wczoraj poległam bo mój syn przyprowadził do domu kilka koleżanek i tak od 15.00 zmgałam się z mini przedszkolem....ale ćwiczyłam mimo iż padałam na ryjek....a dziś dzień zalatany rano ćwiczenia z fat free....następnie spacer połączony z zakupami....szybkie ogarnięcie domku i szybciutko na zebranie do szkoły...po odebrać starszego z kółka plastycznego.....i chwila oddechu na małe przekąszenie i znów na fitness( 55 min ste-up...)a teraz siedzę klapnięta jak ....już nie powiem co.....ale uwielbiam właśnie takie szybkie tempo....Jedzenie też mogę zaliczyć do udanych....więc kolejny dzionek zaliczony....dobrej nocki chudzinki.....
marusia84
15 listopada 2012, 09:52O kurcze ale tempo, ale fajnie, nie ma czasu na doły jesienne :)) , a jak sie ciałko rzeźbi to już nie mówię !!!
madziek2705
15 listopada 2012, 08:21Świetnie :) Gratuluję udanego dnia :))
christii
14 listopada 2012, 23:24Więcej takch udanych dni życzę:)
Madeleine90
14 listopada 2012, 22:32podziwiam:) ja dzisiaj zlapalam lenia:)
mikelka
14 listopada 2012, 22:07kurcze ale dajesz ! ja musze spiac swoje cztery szanowne ...bo czytajc ciebie mam juz dola nie jak stodola a jak folwark