Dzisiaj zaraz po zwleczeniu się z łóżka i wejściu do łazienki wyciągnęłam wagę. Stwierdziłam: diety jako takiej nie pilnuję, ale jem normalnie, nie przejadam się... Zaczęłam ćwiczyć - co 2 dzień siłownia, naprawdę się staram. Robię wszystko na co mogę sobie pozwolić z moim zdrowiem. Myślę sobie, że spadek na pewno będzie - aż zacierałam ręce...
Weszłam...
coooo?????
Prawie kilogram... WIĘCEJ????
I jak tu się odchudzać? Teraz mam do schudnięcia nie 12 a 13 kg. Nie ma to jak motywacja z rana :/
Tereenia
24 kwietnia 2017, 21:44Wahnięcia wagi z powodu zatrzymania wody czasami bywają nie wiadomo skąd. Nie tylko przy okresie. Czasami wystarczy np. zjeść coś z większą ilością soli. Także nie przejmuj się. Głowa do góry :-)
Orzeszek1984
24 kwietnia 2017, 11:52No tak jak dziewczyny pisza miesnie inaczej waza niż tkuszcz. No i musi to byc polaczenie dity ze sportem. No i sport tez jest szerokim pojeciem. Bo cwiczenie miesni jest dobre na diecie dla skory,ale niezbedny jest sport pt rower,bieganie,plywanie zeby spalic kalorie no i metabolizm i mięśnie sie tez wtedy rozwijaja. Yrzymaj sie i prosze nie nakrecaj soe tym wazeniem bo to cie zgubi. Wiem co mowie. Milego dnia
SzczesliwaByc
24 kwietnia 2017, 13:28Ach, mogłam przeczytać nieco wcześniej Twój komentarz, bo faktycznie się zaczęłam już nakręcać. Szkoda, że to odchudzanie takie trudne... Tycie jest dużo łatwiejsze :/
Barbie_girl
24 kwietnia 2017, 09:21Niestety dieta to podstawa ja na poczatku tez poprostu zmienilam troszke zywienie i silownie dodalam nic nie dalo dopeiro jak ptrzypatrzylam sie diecie i wyeliminowalam pewne rzeczy waga zaczela leciec albo moze poprostu woda Ci sie zatrzylama w organizmie moze jestes przed @ ??
SzczesliwaByc
24 kwietnia 2017, 13:25Dzięki, w takim razie faktycznie przyjrzę się bardziej diecie :) Okres już za mną, więc to nie to.