Byliśmy z mężem dzisiaj w kinie. Nie zatopiłam, ale jak przypuszczałam - popłakałam. Ostatnio każdy film/wydarzenie itp, gdzie cierpi/umiera dziecko powoduje od razu u mnie płacz... Zawsze byłam wrażliwa, ale teraz wiem, jak bardzo kocha się swoje dziecko i widząc film o cierpieniu rodzica po prostu się rozłożyłam.
"Ukryte piękno" - polecam. Film moim zdaniem nieprzesadzony i dający do myślenia. Po obejrzeniu filmu lubię rozmawiać, podzielić się opiniami. Dzisiaj wolałam milczeć. Chciałam jak najszybciej wrócić do domu i przytulić mojego maluszka.
A wracając do tematu pamiętnika - dostałam dzisiaj jadłospis na kolejny tydzień. Przejrzałam, pozamieniałam kilka dań i teraz zamawiam składniki. Stwierdzam, że nie potrafię jednak żyć bez kawy, więc do jadłospisu dodałam sobie jedną. Kiedyś potrafiłam wypić 3-4, więc nie jest najgorzej. Niestety bez kawy nie daję rady. Nie potrafię się zmusić, żeby pójść wcześniej spać, bo korzystam, że mam czas dla siebie kiedy dziecię śpi.. A później płaczę, bo dziecko się przebudziło w nocy albo wcześniej wstało i w głowie mu zabawa a nie dalsze spanie...
No i na koniec plan na jutro - basen :) Oby wyszło. W grudniu multisport przydał mi się aż... 2 razy :( Niby zakup mi się zwrócił, ale i tak czuję wstyd i zażenowanie. No ale teraz mam towarzyszkę, więc liczę, że będzie lepiej.
Pozdrawiam :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
LittleOone
10 stycznia 2017, 12:08Jestem uzależniona od kawy i nigdy, przenigdy z niej nie zrezygnuję :) Za to planuję wprowadzić zasadę: jedna szklanka kawy = jedna szklanka wody :) A basen mi sie marzy ale jest za zimno :) Dalej katuję Chodakowską :) :P Buziaki!
SzczesliwaByc
10 stycznia 2017, 14:31Ja wprowadziłam na razie zasadę, że max jedna kawa dziennie... ale wodę muszę koniecznie zacząć pić, bo wczoraj przez cały dzień wypiłam jedną kawę i dwie herbaty... sporo picia jak na jeden dzień :/ A na basen chodzę kryty, więc zimno nie jest - chociaż w weekend planuję wyjść na chwilę na solankę na zewnątrz ;-) No i po basenie od razu do auta ;-) Chodakowską spróbowałam raz - jak nie miałam jeszcze zawrotów głowy - nie powtórzyłam wszystkich serii ale i tak czulam się dumna, bo zrobilam (prawie) całego killera...
jamay
7 stycznia 2017, 21:48Też byłam na fimie Ukryte Piękno. Jest niesamowity Popłakaam się za wszystkie czasy
SzczesliwaByc
7 stycznia 2017, 22:00Oj tak, uwielbiam tego typu filmy. A że będę płakać - to było pewne.. już na zwiastunie mi łzy do oczu nachodziły ;-)
Doma19
7 stycznia 2017, 21:32Wlasnie tez mialam isc na tem film ale nie wiem czy warto:)
jamay
7 stycznia 2017, 21:48Warto!
SzczesliwaByc
7 stycznia 2017, 21:58Warto, warto :) Nie tylko ja podciągałam nosem :)