Witajcie dziewczy i chłopaki. . Jestem z siebie dumna. Dietka zachowana. Co prawda zapomniałam się dziś zważyć ale nic straconego jutro też jest dzień. Dziś mam świetny humor odkąd wstałam i mnie bardzo pozytywnie nastraja. Pamiętałam żeby wziąć skrzypowitę i pić dużo wody od samego ranka. Choć przyznam się bez bicia. Dziś wstałam dość późno bo przed 11.
Posiłki na dziś:
11:00 - jogurt naturalny zott z 2 łyżeczkami błonnika kakaowego w proszku i 3 mini sucharki + kawałek jabłka
13:30 - twarożek wiejski z rodzynkami.
16:00 - flaczki wołowe miseczka i kawałek jabłka + kubek zielonej herbaty
19:00 - 1 kromka chlebka tostowego z 2 plasterkami polędwicy z kurczaka i kawałkami papryki + kawałek jabłka. + zielona herbata
Mam nadzieje, że wytrzymam jakoś do rana. Bo Paweł ma zamiar zrobić znowu faworki bo wczoraj wszystkie poszły. Głównie to misiek je skonsumował.
Pozdrawiam was cieputko.