Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Upadek ciasta...


Wczoraj razem z rodziną wybrałam się z rodziną na zakupy do Krakowa (jestem teraz na wakacjach w domu to Kraków bliżej :P). Niestety jak wiadomo takie wyjazdy sprzyjają niezdrowemu jedzeniu na szybko. I tak się stało w moim przypadku :( Ale na szczęście poprzestałam na jednym hamburgerze i małej porcji frytek (moje możliwości jedzeniowe fast food-ów są znacznie większe). Potem pojechaliśmy do mojego ulubionego sklepu IKEA <3 Nadal głodna rodzina zaczęła zmierzać w kierunku restauracji tego sklepu (sprzedającej jedzenie wg mnie bardzo wątpliwej jakości). Okazało się, że przez ograniczenia prądu restauracja nie wydaje gorących dań - można było zakupić jedynie desery i napoje i chyba jakieś zwiędłe sałatki. Więc decyzja - kupię sobie tylko kawę. Oczywiście po chwili stwierdziłam że co tam będę się oszczędzać na wyjeździe - nabrałam na tacę kawałek ciasta z tofii. Zapłaciłam i udałam się w stronę automatu z kawą. Tacę położyłam przy automatach żeby schować portfel do torebki. I wtedy TRZASK!!! - taca z ciastem spadła na podłogę .... (szloch) 

FATUM, LOS, PRZEZNACZENIE !!!  To znak że mam się odchudzać!

Posprzątałam z podłogi i poszłam na zakupy. Teraz się cieszę że ciasto skończyło na podłodze a nie w moim brzuchu :D

Rano byłam na siłowni, potem stanęłam nadprogramowo na wadze i jest  nawet dobrze tzn. nie przytyłam ;)

  • Melycha

    Melycha

    16 sierpnia 2015, 17:47

    Kara :D dzięki za zaproszenie, zapraszam również do śledzenia moich zmagań, pozdrawiam

  • Himek

    Himek

    13 sierpnia 2015, 16:16

    Mi się przewraca w żołądku jak myślę o tych ociekających tłuszczem frytkach i hamburgerze, po którym dostałam gorączki :D Tak, upadek ciasta to musiał być ZNAK!

    • szarlotka93

      szarlotka93

      13 sierpnia 2015, 17:02

      Nie tknę się już chyba więcej żarcia fast-food :P Zjadłam to prawie na siłę, bo czułam tylko w tym spalony tłuszcz i sól ...

    • Himek

      Himek

      13 sierpnia 2015, 17:14

      o fuj :<

  • aluna235

    aluna235

    12 sierpnia 2015, 23:22

    Grunt że dobrze odczytujesz znaki z nieba ;-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.