Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
27.07.09


Przegięłam totalnie przez te 2 dni. Waga mnie zmroziła . W sobotę i w niedzielę wraz z mężem sprzedawałam  placki ziemniaczane i frytki na festynie strażackim. Dobrze się razem bawiliśmy. Tyle że też coś skubnęłam. No i waga podskoczyła. Dziś już nie ma żadnych ulg  od diety. Obiecuję, będę już grzeczna. Ćwiczenia zaliczyłam więc już jest ok. Jestem pełna uznania dla dziewczyn które już tyle schudły. Czy ja sie też w końcu kiedyś do nich zaliczę ?
  • malgorzata.siedliskazmigrodzkie

    malgorzata.siedliskazmigrodzkie

    27 lipca 2009, 18:47

    Na każdą z nas przyjdzie pora więc cierpliwości bo to najważniejsze.Pozdrawiam

  • marta803

    marta803

    27 lipca 2009, 13:33

    no napewno ty tez tylko musisz walczyc sama ze sobą ja tez nie jestem swieta ostatnio zjadłam 20 pierogów ruskich hehe i co nic sie nie staneło tylko schudne troszke puźniej :/ pozdjrzewam ze będąc na twoim miejscu tez bym cos zjadła i nie skubneła tylko sie nażarł bo placuszki uwielbiam :D

  • asik77

    asik77

    27 lipca 2009, 10:24

    na pewno schudniesz musisz w to wierzyć jesteśmy z Tobą

  • blondasek07

    blondasek07

    27 lipca 2009, 10:12

    Nie wolno się poddawać, a ani się obejrzysz jak kilogramy zaczną spadać, a będąc na diecie to czasami można sobie pozwolić na małe co nie co !!! Powodzenia i miłego dzionka ;)))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.