Przegięłam totalnie przez te 2 dni. Waga mnie zmroziła . W sobotę i w niedzielę wraz z mężem sprzedawałam placki ziemniaczane i frytki na festynie strażackim. Dobrze się razem bawiliśmy. Tyle że też coś skubnęłam. No i waga podskoczyła. Dziś już nie ma żadnych ulg od diety. Obiecuję, będę już grzeczna. Ćwiczenia zaliczyłam więc już jest ok. Jestem pełna uznania dla dziewczyn które już tyle schudły. Czy ja sie też w końcu kiedyś do nich zaliczę ?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
malgorzata.siedliskazmigrodzkie
27 lipca 2009, 18:47Na każdą z nas przyjdzie pora więc cierpliwości bo to najważniejsze.Pozdrawiam
marta803
27 lipca 2009, 13:33no napewno ty tez tylko musisz walczyc sama ze sobą ja tez nie jestem swieta ostatnio zjadłam 20 pierogów ruskich hehe i co nic sie nie staneło tylko schudne troszke puźniej :/ pozdjrzewam ze będąc na twoim miejscu tez bym cos zjadła i nie skubneła tylko sie nażarł bo placuszki uwielbiam :D
asik77
27 lipca 2009, 10:24na pewno schudniesz musisz w to wierzyć jesteśmy z Tobą
blondasek07
27 lipca 2009, 10:12Nie wolno się poddawać, a ani się obejrzysz jak kilogramy zaczną spadać, a będąc na diecie to czasami można sobie pozwolić na małe co nie co !!! Powodzenia i miłego dzionka ;)))