No, coz... zabumelowalam i dzien czternasty pisze w pietnastym, Pietnasty opisze wieczorem po zakonczeniu batalii o sylwetke. Tak wiec szybciutko przejde do mojego wczorajszego jadlospisu. 14 godzin spedzilam wczoraj w pracy, wiec nic ciekawego sie u mnie nie wydarzylo. Oto menu:
muesli z jogurtem,
jablko,
dwie mandarynki,
salatka z dwoma kromkami chlebka ciemnego,
ugotowana nozka z kurczaka,
jablko,
znow salatka z dwoma kromkami ciemnego chleba,
jablko,
marchewka swieza,
To tyle co do menu. Wszystko ladnie, bez odstepow od diety, bez zarzutow. 1pkt.:))))
Co do aktywnosci fizycznej to juz pisalam ze niemal caly dzien spedzilam w pracy wiec coz... 2pkt.
Podsumowujac: Dieta:1pkt, Aktywnosc:2pkt. Razem 3pkt. Super:))) Fatum szachownicy tym razem sie nie powtorzylo. Bede walczyc dalej!!!