Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 4.


Dieta ok. Trzymam się. 

No może poza tym, że wczoraj na imprezie pograndzilam. Kac morderca dzisiaj.

No coz. 

Postaram się trzymać dalej tej diety choć jutro obiad u mamy. Kaczka, kluski.... jak żyć? :)

Po 3 dniach na diecie spadł mi kilogram. Jestem zaskoczona:)

Edit:

Słabo mi idzie dziś jedzenie bo cały dzień odczuwam skutki wczorajszego bajlando.

Najpierw 4 piwa a później 0,7 walkera na dwóch.  Jestem pojebana jak lato z radiem.

Na obiad vitalia zaproponowała mi kuskus ze szpinakiem.

Kuskus Lubie,  szpinak Lubie.  Będzie ok - myślę. 

Nie było. 

I to nie przez moje samopoczucie. Do kosza z tym.a tak dobrze się zapowiadało.   

  • karmelikowa

    karmelikowa

    24 lutego 2018, 14:08

    Dasz radę :)

  • dietacambridge2017

    dietacambridge2017

    24 lutego 2018, 12:47

    Te obiadki u mamy :) Trzymaj się swojego i do przodu :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.