Cześć czołem!
Moje drogie to co zrobiłam napewno nie było dieteteczne...no ale cóż czółam sie GREAT!!!
Wczoraj zajecia sobotnie sprzątanie i pranie, i gotowanie z dietką było nawet spok...ale wieczorem trafiłam do znajomej i uraczyła mnie drinkami..bo oczywiście temat zszedł na chłopów...żale i smiechy...przy okazji ulatałam sie za jej dziciakami...ufff trening jak trzeba.
No wiec wypiam 2,5 drinka ale były chyba mocne :) ale lajcik.....
zaczełąm juz odlatywać....musiałam przestac pic ...i oczywiscie mówiłam ze juz nigdy przenigdy....
Znajoma przywiozła mnie do domu i położyłam sie jak kłoda, bo heli odleciały - naszczęsie:)
Wstałam dzis o 11 tej...wypluta....ale tylko żołądek mi sie wywraca na drugą strone....
Pozdrawiam was ,miłego dzionka :)
grupciaa
1 lipca 2013, 08:11hahaha no tak kochana nie należysz do "animowanych AA " i pić musisz się nauczyć / żart / grunt że wypad się udał, wygadałaś się wyszalałaś = potrzebowałaś tego. No ale nie zazdroszczę złego samopoczucia na 2 dzień. Cóż jednym słowem nie żałowałaś sobie. Powinnaś iść na dysko wytańczyć się wyszaleć albo na jakiś koncert. Ja ostatnio po pogrzebie dziadka była przybita - czarny humor nie miałam ochoty się śmiać bawić ale jak poszłam z M i sis na koncert Jelonka to cała moja złą energia wyparowała skakałam tupałam waliłam petami o podłogę potrzebowałam tego :) jak znowu jelonek będzie na śląsku jadę A ty znasz Jelonka ? Ja właściwe byłam 2 raz na jego koncercie spodobał mi się i joł joł JELONEK JELOENK JELONEK daje mi CZADU !!
kuska23
30 czerwca 2013, 13:25no czasem tak trzeba;-) lubie ten stan innej świadomości po drinkach:-D
ewcia3232
30 czerwca 2013, 11:29No tak takie babskie spotkania to czasem bomba ze spóźnionym zapłonem:):) Pozdrawiam i zdrówka życzę:)