Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ło matko bosko......


Ok...dzień 6.



Jakoś to musi przelecieć.....bo przecież musi być dobrze, przecież nie mogę zawalić. 


 Na śniadanie zrobiłam jajecznice z pieczarkami, cebulką i szczypiorkiem (moja ulubiona wersja)...do tego rzodkiewka pomidorek. Spoko. Tak to ja mogę codziennie :D Na obiad zaś robię pieczonego batata w przyprawach i jakąś rybkę ogarnę. Do tego surówka i z poważniejszych posiłków to by było na tyle w dniu dzisiejszym. Na podwieczorek jakiś szejk owocowy a na kolację sałatka.


Z wodą od wczoraj niestety nic się nie zmieniło....wmuszam ją w siebie. Muszę zastosować sposób z wrzucaniem owoców do srodka...jakoś mi tak kiedys lepiej wchodziła - zdecydowanie polecam. Mi najbardziej smakuje z truskawkami, arbuzem i pomarańczą ale na razie będzie tylko pomarańcza. 




Zważyłam się dziś. I powiem tylko tyle....doyebałam do pieca. Do wczoraj chyba żyłam w jakiejś błogiej nieświadomości ale dziś niestety albo i stety skończyło się sranie po krzakach. Pasek uaktualnię jutro. Sobota to zawsze lek na kazde zło dla mnie więc i taką liczbe jakoś przetrawię.


Kolejny raz......faken!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



Dobra głupotą by było użalanie się teraz nad sobą jaka to ja nieszczesliwa jestem że mi doopa urosła no ale niestety od wakacji se lawirowałam uj wie gdzie i miałam  gdzieś konsekwencje. 


Na moje szczęście robi się coraz ładniejsza pogoda więc będzie trzeba w miarę możliwości połazić tu i ówdzie w ramach ćwiczeń bo rowerek na dzień dzisiejszy odpada. Wczoraj z ciekawości weszłam i nie mogłam stopy włożyć w te szelki od pedałów. To jeszcze nie ten moment. Trudno. Ale ten...jestem ciekawa czy dałabym radę na normalnym rowerze....o widzicie to jest myśl! 


;)

A tam ide se paznokcie zrobić....



Have a good day (slonce)<3

  • melifexo

    melifexo

    17 marca 2017, 17:01

    Ja na wodę mam taki sposób, że kupuję w biedronce zgrzewkami (x6) małych butelek. Znacznie łatwiej jest wypić kilka małych butelek niż zmuszać się do picia 1,5l. Cały czas mam taką małą buteleczkę przy sobie i już z przyzwyczajenia sięgam i piję. Spróbuj, może na Ciebie też to podziała :)

  • UdaSieXD

    UdaSieXD

    17 marca 2017, 15:59

    jak przyjdzie wiosna musi być lepiej ;D trzymam kciuki ;D

  • martini244

    martini244

    17 marca 2017, 14:07

    Jak jest pogoda to normalny rower duzo lepszy bo sie dotlenisz i ladne krajobrazy poogladasz-humor od razu lepszy:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.