Mam pms-a. I jestem nie do życia. Faken! Kawunia to mój przyjaciel.
Wczoraj cały dzień przypieprzałam się do wszystkich, normalnie każda odezwa działała mi na nerwy. Dziś od rana też szukałam zaczepki......mam dość :) Nie lubię być taką zimną suką - a przynajmniej nie zawsze
W sobotę rano mam wizytę u endo. Zjebie mnie i będzie miała pożywkę - słusznie. Najlepiej jeszcze jakby mnie jebła w łeb za to że nie stosowałam się do jej wskazówek :(
Wczoraj odebrałam wyniki.....są ujowe. Dużooo bardziej ujowe niż w sierpniu. W sierpniu to ja miałam tsh 2.1 a dziś......5.2. Well done! Nie sądziłam, ze trochę alkoholu i niezdrowe żarcie może doprowadzić do takiej sytuacji!!!!!!! Siet Tak sądziłam, że nie jest ze mną do końca w porządku bo, łażę jak śmierć, normalnie statysta z Oświęcimia lepiej wygląda. Ciągłe zmęczenie, niedospanie.....powtórka z rozrywki. Jednak jestem zjebem Żal! Żal! Żal!
Muszę ogarnąć te wyniki no bo nie wyżyję tak dalej.
Dzień 5 za mną - jest dobrze choć nadal muszę ze sobą walczyć co chwilę. I mam problemy z piciem wody, zapominam, nie chce mi się, nie smakuje mi....nie wiem
A na koniec mojego żałosnego wpisu a jakże....... wklejam słowa A. Lewandowskiej które właśnie w takie dni jak dziś są dla nas małą pociechą
"Pamiętaj... niezależnie od wieku, wagi, wzrostu, życiowej roli, przede wszystkim jesteś KOBIETĄ! Mądrą, silną, wartościową i nigdy o tym nie zapominaj! "
chrupkaaaa
17 marca 2017, 07:27Uwielbiam Cie czytać. Ja mam wrażenie, że za często w pracy jestem jędza i pracownicy czasami mają ze mna przewalone ;/ musze nad tym popracować
SylwiaOna
17 marca 2017, 08:49O jędzowatości w pracy - błagam nic nie pisz. My chyba powinniśmy stworzyć jakiś team firmowych suk :D
chrupkaaaa
17 marca 2017, 18:31Bardzo chętnie :D
klapek.babki
17 marca 2017, 00:08Moje tsh to prawie 10 :( przy zdrowym jedzeniu i ćwiczeniach. i dopiero czeka mne wizyta u endo. Mało soe tym przejęłam, ale jak widzę, że Ty się przejmujesz, to zaczynam się bać :/
SylwiaOna
17 marca 2017, 08:48O siet klapuś nie chciałam zburzyć twojego spokoju :P
misiek19851985
16 marca 2017, 23:00U mnie to samo, TSH prawie 6.0 w grudniu.
misiek19851985
16 marca 2017, 23:01Dodam, że przy ścisłej diecie, przy treningach z trenerem itd. Więc to nie była wina jedzenia. Alkoholu też nie piję ;)
SylwiaOna
17 marca 2017, 08:51Czyli to może być wina za małej dawki leków?
NoWorries
16 marca 2017, 22:30Tez wkraczam w pms... :( taki maly zarlok sie robie i powoli ogarnia mnie - wnerwi-i-smutek :D na zmiane. Trzymaj sie dzielnie i walcz o zdrowko, to jest najwazniejsze !
SylwiaOna
17 marca 2017, 08:51Dziękuję: )
martini244
16 marca 2017, 20:17Mi dzisiaj przyszla@,wiec juz mozna podchodzic bez kija hehe Tobie tez minie za kilka dni.Jezeli woda Ci nie wchodzi to moze zacznij herbatki ziolowe pic,zastepujac jakas czesc wody,ja tak robie.
mystify
16 marca 2017, 18:43Trafiłam na Twój pamiętnik z głównej... i tak czytam czytam, myślę sobie, że przeczytam sobie pamiętnik od początku co i jak i cholerka muszę stwierdzić z samych wpisów, że fajna z Ciebie kobitka :D ehh i znam też skądś tego PMSA... tragedia, gryzę się w język tak mocno, żeby czasem czegoś nie powiedzieć, ale jak już go czuje, że nadchodzi to ogłaszam wszystkim dookoła, że jestem LEKKO NERWOWA... wtedy jakoś nie mam wyrzutów jak np. powkurzam swojego faceta, czy rodzinkę.. :D dałam im jasny przekaz :D ps. Zdrówka i wytrwałości :) trzymam kciuki, pozdrawiam ;*
SylwiaOna
17 marca 2017, 08:52Od początku lala to sobie nie poczytasz bo pamiętnik mój z całych 5 lat został w pizdu.....no wiesz skasowany :) także tego obraz mojej osoby jest moooocno okrojony :D Ale ten tak czy inaczej dzięki za komplementa!
MamaJowitki
16 marca 2017, 15:26A to nie biezesz lekow? Ja biore i mi tak tsh nie skacze. Kontrole mam mniej wiecej co trzy miesiace. Przytulam niech PMS sobie idzie
SylwiaOna
17 marca 2017, 08:54Biorę no jasne, że biorę: ) Do sierpnia brałam 125. I tsh spadło do 2. A od sierpnia brałam 125 w zwykłe dni a w weekendy 137 bodajże i jebło mi teraz z nienacka na 5...jestem w szoku i wiem ze to pewnie wina tego ze wpieprzałam bez umiaru.
Kora1986
16 marca 2017, 13:37ja też mam PMS. Dostaje się wszystkim. Przed ciążą ten problem mnie nie dotyczył. Po urodzeniu dziecka coś mi się poprzestawiało.
marzenciag5
16 marca 2017, 13:07Mi endokrynolog zmienił lek z eutyroxu na letrox bo też mi tsh skakało i teraz jest o wiele lepiej bo chociaż stoi w miejscy.
SylwiaOna
16 marca 2017, 13:39O widzisz ja chyba też muszę porozmawiać o zmianie.....no bo taki skok to jest jakas paranoja :(
SylwiaOna
16 marca 2017, 13:39Komentarz został usunięty
PuszystaMamuska
16 marca 2017, 12:20No to żeś dowaliła do pieca... Brawo, brawo... TSH 5,2 - gratulejszyn. A tak na powaznie.. przy takim wyniku nie masz prawa czuc sie dobrze... pewnie dostaniesz większa dawkę leków....ale proponuje pogadać z nią a propo diety.. Może ona Ci cos doradzi mądrego? A co do A. Lewandowskiej...... lubię ją, zdecydowanie bardziej niz Chodaka... A co do PMS - wiesz, ze ja juz od dłuzszego czasu nie mam wkurwa w trakcie PMS - raczej jestem rozwalona i taka płaczliwa... ale nie wyżywam się na nikim.. Duzo rzeczy spływa po mnie jak po kaczce... wiele spraw w ogóle nie biore do bani. Olewam. Przechodzę do porządku dziennego... Dzis owszem - wkurzył mnie szef i trochę pracownicy, ale to był wkurw uzasadniony... a nie taki co to krzywo spojrzysz, a ja wypomne Ci nawet oranżadę z komunii... wieć wiesz... może odpuść i sobie i innymm... mówię Ci świat jest wtedy zdecydowanie w kolorowszych barwach kiedy nie przejmujesz sie byle pierdołą...
SylwiaOna
16 marca 2017, 12:22Ok no a jak to zrobić żeby wszystko olewać bo właśnie mi wszyscy mówią, że za bardzo biorę do bani a ja inaczej nie umiem....chyba boję się ewentualnej porażki.......
PuszystaMamuska
16 marca 2017, 12:29Hm.... jak Cie kopnie tak w dupe psycha , ze Twoim najlpeszym przyjacielem stanie się łózko to wtedy wszystko sobie przewartościujesz i olejesz naprawdę wiele.... a tak na teraz to Ci powiem, ze jak jestes w domu, zrób se kawę, założ cieple kapcie, wyjdz na podwórku, piznij sie na krzesełko i popijaj tą kawę patrząć sie w niebo niebieskie jak lazur... opal trochę twarz słoneczkiem i naprawdę - o niczym nie myśl! Całkowice wyłącz mózg.... uwierz mi - relaks jakiego jeszcze nie miałaś - wyłączyć myslenie!
PuszystaMamuska
16 marca 2017, 12:36Aha, no i jeszcze jedno = gratulejszyn 5 dni z morda na kłodkę...
SylwiaOna
16 marca 2017, 12:38Ulka nie ma czego gratulować :) Ty mnie pogratuluj za miesiąc, przytul i pogłaskaj jeszcze i bedzie gites majonez :D
PuszystaMamuska
16 marca 2017, 12:39No to ide Cie poprzytulać...
PuszystaMamuska
17 marca 2017, 12:11Ho, ho, ho... na głównej panienka wylądowala, gratuluje.
SylwiaOna
17 marca 2017, 12:26Tera to żaden zaszczyt. Bo zauważyłam, że żeby trafić na główną to trzeba se nabić trochę odpowiedzi pod wpisami we wpisie. Z deka zyebali to twórcy tejże strony.....kiedyś kiedyś ....a z resztą sama wiesz jak było. Na głównej były na prawdę perełki warte uwagi :)
PuszystaMamuska
17 marca 2017, 12:27Hahahaha, no tak, perełki.. czyli Ty i Ja ;) hahahahahaha
SylwiaOna
17 marca 2017, 12:29To co ja poradzę, że my takie celebrytki. Może grube ale celebrytki to to się liczy najbardziej :D