Cześć!!!
Tak jak mówiłam wczoraj, dzisiaj wypróbowałam w swoich czterech ścianach ćwiczenia z Tiffany Rothe okolo 30 minut + wyzwanie z przysiadami! Udało się, cichutko, a porządnie i dokładnie! Do tego zaliczyłam dzisiaj godzinny spacer po Poznaniu, szybkim tempem w poszukiwaniu punktu odbioru kart PEKA. Nie obyło się bez pytania przechodniów. Gdyby nie oni, nie trafiłabym za żadne skarby!
Jestem z siebie w 100% zadowolona! Spacer był, ćwiczenia były, PEKA odebrana i najważniejsze - rozmowa o pracę również do odhaczenia. Ciekawe czy zadzwonią.
Szefowa powiedziała, że "najpóźniej jutro się do Pani odezwiemy". Odezwie się? Mam nadzieję, bo siedzenie dłużej na 'garnuszku' u rodziców wykańcza mnie psychicznie. Nie lubię dodatkowo obciążać ich finansowo. Zobaczymy co to będzie. Liczę, że jutro dostanę telefon.
To na tyle z rzeczy, które zrobiłam, ale to nie wszystko co miałam zaplanowane. Muszę na dniach wyruszyć do Leszna odebrać dyplom ukończenia studiów licencjackich, później spowrotem przyjechać do Poznania, złożyć dokumenty na uczelni oraz złożyć wniosek o przyznanie stypendium. Tak zalatana jeszcze nigdy w życiu nie byłam! To nie wszystko! Po tym całym zamieszaniu będę musiała wrócić do rodzinnego miasteczka, bo jestem umówiona do dermatologa! To się nazywa zabieganie
Może jestem dziwna, ale lubię kiedy mam dużo do roboty. Jak siedzę w domu, nie mam nic zorganizowanego i zostaje mi ślęczenie przed ekranem komputera i słuchanie muzyki, to uwierzcie mi, męczę się o wiele bardziej, niż bym ćwiczyła godzinę na siłowni!
Także wszystko co miałam dzisiaj zrobić - DONE! Mogę spokojnie wypić herbatkę i się zrelaksować.
Pozdrawiam, wspieram i trzymam za was wszystkie kciuki!
Buźka!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
NeverAgain1991
14 października 2014, 09:58Jej, zazdroszczę tego zabiegania :) Wiem dokładnie o czym mówisz. Siedzenie w domu bez konkretnego celu osłabia człowieka, rozleniwia i sprawia że nic się później nie chce i jest się tylko wiecznie zmęczonym :/ Ja teraz staram się nazbierać sobie takich różnych aktywności, żeby w końcu wydostać się z tego dołka lenistwa ;)
sylwek221992
14 października 2014, 10:02Dokładnie tak jak mówisz ;-) będzie dobrze, trzymam kciuki! :d