Siemanko słoneczka
Dziś ciąg dalszy wojny o oceny...niech już będzie koniec roku szkol...(jedyne pocieszenie że zostało I 5 dni nauki ) , ale to będzie trudne 5 dni bo zaś niespodzianka na librusie!!! oj będzie zaś dym ...hehe
Wiecie wlewam w siebie melisę litrami i nic to nie działa...ja jakaś nie reformowalna jestem hehe
A najbardziej mnie wnerwia jak on teraz pociska kit ...ja bym chciał,ale się nie da! ..........................HELP!!!!
No ale damy rade trzeba być twardą sztuką heh......( bo synek miał 3 tatusiów i każdy wymiękł przy nim.....każdy heheh)
Ale wiecie jak tak patrze na innych a już o tym głupim programie "surowi rodzice" nie wspomnę to moje chłopaki jak jamniki aniołki są
Dziś miałam godzinny spacerek...bo synka autobuskiem wiozłam i do domku z buta...ale się umordowałam hehe...
A co u Was??
menu:
1-9,00-baton wieloziarnisty z plastrem sera i ogórkiem
2-12,00-suchy wafel z dwoma plastrami wędliny , dwie marchewki i brzoskwinia
3-15-45-dwa jajka sadzone i ziemniaczki (jaja na teflonie maźniętym oliwerem)+ sałatka z ogórka ziółek i jogurtu naturalnego.
4-20,00-wafel z dżemem pomarańczowym +wafel i serek wiejski, pól ogórka i dwie marchewki...
dzień pierwszy z ćwiczeń zaliczony.
I tyle w temacie puki co ....miłego dnia
troszkę szowinistyczne stwierdzenie...ale coś w tym jest
No jak tak mnie tak kocha to kochanego ciałka nigdy dość
i na koniec ..
pozdrawiam
edit.....wracam słonka do ćwiczeń... ale spokojniej i dokładniej je będę wykonywać....zacznę od 8 min z panem na nogi,brzuch i pośladki....czyli 24 minutki + rozgrzewka i rozciąganie +10 min = 34 minutki......to tak akurat...i ten zestaw sześć dni.
sronka
4 czerwca 2014, 15:49to dodatkowe kcal spaliłaś wracając pieszo:)
sylwcia1704
4 czerwca 2014, 16:48tak tak ;) kilka spaliłam heh...