Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
83/??? waga kaput...poranna rospusta ;)


Witajcie chudzinki :D

W standardzie od rana nerw....ale już jest lepiej ;)

Byłam odebrać rano w urzędzie dowód tymczasowy  Igora bez którego nie pojedzie na wycieczkę (szloch)ale dowodu nie ma!!!! :? ja pismo mam oni dowodu nie :PP!!! nie dość że coś w nim popiepszyli to jeszcze ...jak to pani ujęła musi przejść przez dużo pokoi i to trwa.......rzesz kr...mać ile ma to trwać nie wiem ale młody w środę ma jechać :<...........ten wyjazd to początek wakacji w zasadzie hehe (smiech) bo wróci na samą radę (uff)

Rano tak na niego siadłam...bo jak zawsze nie umiał wstać mimo że poprawę z geografii miał pisać i chciałam go dopytać (to jest jego słaby punkt...nienawidzi być pytany,czytać uczyć się i chodzić do szkoły....skąd ja to znam heh)ale nim wstał to ja już wpadłam w furię brrrr a później przyniosłam mu pizzerinkę na przeproszenie hehe...na szczęście oboje umiemy przyznać się że przesadziliśmy i mamy w tym wielki atut...ale bywa ciężko heh.

Jedyny ratunek na cały stres to taki coś he he ;)

Dziś rehabilitacja E więc całe popołudnie poza domem....czasem tego też mam dość...dobrze że sis mam tam gdzie on chodzi to na kawkę czasem lecę...bo prowadzę na 14-stą i do 16,30-on sam tam jest a później ja dochodzę na zajęcia z rodzicami(i E zawsze zmierzły bo by wolał iść na trening) i to do 17,30-trwa heh więc nie kala się wracać chyba że sis A nie ma to muszę ;)

Znowu się rozpisałam....upsssssss sorki (dziewczyna)

menu....(i tu ten słodziaśny poranek będzie)

1-9,00-baton wielo-ziarnisty i jeden plaster żółtego sera i dwa plastry szynki ..............       + 4 ciastka pełnoziarniste 4 iryski dwie krówki i trzy biszkopty dobite dwoma kostami mlecznej z orzechami(na wytłumaczenie mam stres...pogodę i spóźniającą się @ hehe )

2-12,30- zupa grzybowa z ziemniakami(po mamusinemu czyli zupka osobno i ziemniaczki z dodatkiem zasmażonej cebuli...ale spoko na muśniętym teflonie smażyłam)

3-16,00-grejpfrut i dwie marchewki

4-19,00- dwie brzoskwinie i większa owsianka...tak na oko bo synkowi pomagałam w projekcie więc brak czasu na wagę i kcl... :PP

Czy Wy też jesteście tak zmęczone???? bo ja padam na pysk normalnie...a czemu hmmmm może ciśnienie,albo jakieś przemęczenie heh ciekawe...bo zazwyczaj jestem pełna energii ......a raczej ADHD-e hehe

Dobra mykam bo nie doczytacie...a i tak Was mało tu zagląda to te ostatnie sztuki mi uciekną i będzie trzeba zamknąć pamiętnikowe wyznania matki z problemami hehe .

Ach Ci naukowcy....są tacy mądrzy he he ...

I po co to się odchudzać...jak na wszystko jest prostszy sposób he he ;)

pozdrawiam]:>

  • sronka

    sronka

    6 czerwca 2014, 10:06

    dobrze że każde z Was potrafi przeprosić i przyznać się że przesadziło:)

    • sylwcia1704

      sylwcia1704

      6 czerwca 2014, 11:48

      No czasem jest ciężko,ale dajemy rade ....

  • Magis

    Magis

    6 czerwca 2014, 08:30

    Dasz radę bo jesteś kobietą !!!!

    • sylwcia1704

      sylwcia1704

      6 czerwca 2014, 11:47

      Pewnie że dam...przecież to moja krew.... ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.