Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
8 dni Kopenhaskiej


No to już dziś po raz pierwszy zmienię pasek wagi, ważyłam się w zeszły poniedziałek więc teraz czas na ten poniedziałek :) Kopenhaska do soboty włącznie ale w środę idę do dietetyka w celu ułożenia zbalansowanego jadłospisu (myślę o 1500kcal dziennie) + aquaaerobic od przyszłego tygodnia. Cel 99kg do walentynek - muszę chłopowi prezent zrobić w koncu :D.

Niby kurcze 5kg mniej dopiero i wiem, ze jest to kropla w morzu ale od czegoś trzeba zacząć. Jak się upasło w wieku młodym to teraz trzeba cierpieć :).
  • zyfika

    zyfika

    8 października 2013, 08:23

    5 kg przez tydzień to wielki sukces!Gratuluję!Kiedyś byłam na kopenhaskiej,dobrze się na niej czułam ale ta słodzona kawa i sałata.....bleeee.Teraz na kopenhaską bym się chyba nie zdecydowała,trzeba jeść 5 małych i zdrowych posiłków dziennie i tyle,nie ma innej diety.Pozdrawiam i trzymam kciuki za twój walentynkowy cel.

  • SweetNightmare88

    SweetNightmare88

    7 października 2013, 17:50

    Wiem, wiem, ja już też nie chce do niej nigdy wrócić ale też nie chcę jej teraz przerywać na półmetku bo mogą spaść morale, wiesz pewnie o co chodzi :) Widzę, że Tobie też ładnie idzie, trzymam kciuki za powodzenie w misji i może się zobaczymy w wakacje na plaży, może nie w skąpych bikini ale chociaż nie ubranych jak na pogrzeb :)

  • ibiza1984

    ibiza1984

    7 października 2013, 17:47

    Zdrowe żywienie i odpowiednie nawyki to najlepsza metoda na dobre samopoczucie i spadające kilogramy. Trzymam za Ciebie kciuki, życzę powodzenia, chociaż kopenhaska to nie jest sposób na życie, który mogłabym polecić innym.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.