Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Bez mięsa z miłości do zwierząt. Szukająca swojej stabilizacji w jedzeniu i życiu.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3384
Komentarzy: 34
Założony: 3 lutego 2022
Ostatni wpis: 13 lutego 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Suttonn

kobieta, 45 lat, Lublin

170 cm, 79.70 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 7 z przodu do lipca

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 lutego 2022 , Komentarze (4)

W tym roku, chyba przez starość bardzo mi przeszkadza zimno. Wychodzę do pracy zimno i ciemno, wracam z pracy tak samo. Tak mi się już marzy wsiąść na rower i pojechać przed siebie. Uwielbiam to...niestety teraz jest jeszcze dla mnie za zimno. Dobrze że mam psa bo dzięki niemu chodzę na spacery i to jest super. Niestety mój pies jest mały i jest kanapowcem. Dodatkowo jest szczupły więc nie ma co go grzać i nie bardzo lubi chodzić jak jest zimno, ale trochę go przeciągam. 

Na razie niedziela zapowiada się dobrze, muszę dużo rzeczy robić, ale dam radę:

Moje śniadanie 364 kalorie💪

A tak się dziś rano obudziłam 😂:

Kocham zupy i nie wiem czemu tak mało ich gotuje, to się musi zmienić. Mój dzisiejszy obiad to 300 kalorii:

No i dziś pojechałam na grubo:

12 lutego 2022 , Komentarze (2)

Piątek jest dla mnie dnie wolnym od ćwiczeń. Bo założył sobie że będę ćwiczyć sześć dni w tygodniu. No i wczoraj po pracy i ciężkim tygodniu zaliczyłam zgon. Poprostu zasnęłam jak trup i obudziłam się dziś o 14 tej. Masakra poprostu masakra. Dziś już było lepiej. Waga spada i zapasy motywacji jeszcze są. I to najważniejsze, aby do przodu.

10 lutego 2022 , Komentarze (1)

Jak nie idzie to nie idzie i zwykle jeszcze kilka rzeczy na raz...ale trudno. Jak to się mówi nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Na dodatek tego popapranego dnia zrobiłam ćwiczenia, które mnie o mało nie zabiły. Były dla mnie zbyt wyczerpujące. Jednak jedyne co mi się dziś udało to wytrwać i jestem z tego dumna.

I nawet więcej udało mi się zjeść


9 lutego 2022 , Komentarze (4)

Nie wiem co myśleć, muszę być dobrej myśli, ale póki co słabo to u mnie wygląda. Waga nawet nie drgnie mimo, że ćwiczę i dietetycznie jem.  Wiem, że to trudny proces przechodziłam już przez to, znam wszystkie mechanizmy bo już byłam w tym miejscu i w każdym następnym też byłam...A mimo to cały czas się łapie na emocjach, którym ciężko jak nie ma sukcesów.

Jedzenia za mało, ale czasu brak na zrobienie więcej...i jakoś mi się dziś ogólnie owoców chciało

Ale dziś się postarałam i na jutro mam przygotowane więcej kalorii...ale to dopiero jutro policzę ostatecznie .

8 lutego 2022 , Komentarze (1)

W tygodniu mam strasznie mało czasu bo tak jak u każdego ciągle coś i coś a jak już mi się wydaje, że nic to zawsze coś i tak w kółko. Tym bardziej cieszę się, że dobrze mi idzie. 


7 lutego 2022 , Komentarze (2)

Udany dzień, wszystko zgodnie z planem 

6 lutego 2022 , Komentarze (2)

Tak już mam, mój organizm jest taki że jeśli dokładnie nie przyglądam się temu co jem sukcesów nie będzie. Nie ma lipy, albo jest na 100 % zaangażowania w całość przedsięwzięcia albo waga szybuje gdzie chce bez kontroli. Próbowałam miliona sposobów i diet i różnych innych...mając nadzieję, że może się uda oszukać trochę to wszystko i mniejszym nakładem sił to ogarnąć....z przykrością stwierdzam że to się nigdy nie udawało. Więc poddałam się, bo mi się zwyczajnie nie chciało. Zawsze powodem braku sukcesów i w życiu i w diecie jest ten moment kiedy przestaje się chcieć. Po to tu jestem, żeby czytać co piszą inni ludzie, czerpać inspirację i szukać pomocy i wsparcia w doświadczeniach innych, którzy są byli lub będą w tym miejscu, w którym ja teraz jestem....ojjj łatwo nie jest.

Ale na początek śniadanie

Obiad udany

I na koniec dnia jeszcze aktywność


5 lutego 2022 , Komentarze (5)

Sobota to dzień w którym trzeba zrobić wszystko .....sprzątanie, gotowanie, pranie, zakupy i pies...dużo tego, ale się udało. Jestem z siebie dumna bo dziś zjadłam dokładnie to co chciałam i dałam radę jeśli chodzi o aktywność. Muszę się pochwalić i nauczyć się w końcu cieszyć się z małych sukcesów. Chce planować sobie rzeczy a potem je wykonywać zgodnie z planem i dziś tak było. Kobiety za mało siebie chwała....zdecydowanie za mało. I myślę że za mało ze sobą rozmawiam...chyba dlatego słabo mi ostatnio szło...cały czas szukam w sobie przyczyny dlaczego trochę się zaniedbałam i dlaczego umknął mi mój cel ....ale od dziś postanowiłam doceniać bardziej to co robię dla samej siebie 🙂 chcę być z siebie zadowolona i dziś jestem💥🔥💪:

Miłej soboty i milionów powodów do dumy z siebie samej🥰

4 lutego 2022 , Komentarze (9)

Muszę opracować lepszy plan, czyli niestety zacząć ważyć jedzenie. U mnie tylko to skutkuje. Wiem wtedy ile kalorii zjadam dziennie i jaki mam bilans...jednak przy piątku bardzo bym chciała napić się wina. A obiecałam sobie że póki co alkohol nie jest dla mnie. Mój plan jest taki aby do 30 kwietnia osiągnąć 79.9 kg. 

Zatem plan na dziś jest taki : śniadanie póki co 

3 lutego 2022 , Komentarze (4)

Zaczynanie jest najgorsze. A jeszcze bardziej najgorsze, jeśli to można stopniować, jest kolejne zaczynanie. Jestem tutaj terapeutycznie dla głowy, bo to mój najbardziej słaby punkt. Nie mogę niestety tego co było wcześniej odciąć grubą kreską i powiedzieć sobie, że zaczynam od nowa...bo nie ma żadnego od nowa...najgorszy jest ten moment, kiedy to co było dla mnie ważne i o co tak dbałam nagle z jakiego powodu traci sens. Przez otyłość o mało nie umarłam i znowu nie poszło....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.